Relacja z meczu Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Stomil Olsztyn

Na sztucznej murawie

2005/2006 - Sparing Płock
Jagiellońska 20, 13-300 Nowe Miasto Lubawskie
Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 4:1 Stomil Olsztyn
2:0
7' Hebda
9' Hebda
53' Hebda
63' Domżalski
Bramki Łachacz 73'
kartki
Bramki Drwęca Nowe Miasto Lubawskie: Astapczik Święcki Zakierski Wróbel Sawala Wincel Bazler Domżalski Hebda Fedoruk Rezerwowi: Talik, Sobiech, Kowalski, Dreszler, Pietrasik, Czebotajew, Łazar, Filipek, Wojtaś, Misiura, Chwesiuk
Stomil Olsztyn: Skiba Podhorodecki Łachacz Frankowski Rzeczkowski Gabrusewicz Czerwiński Ruszkiewicz Lewandowski Kajda Kaszuba Rezerwowi: Świdwa, Serowik, Lenart
Szczegóły Sędzia: Rafał Szczytniewski (Płock)
Widzów:

Relacja

W sparingowym spotkaniu rozegranym w Płocku drugoligowa Drwęca Nowe Miasto Lubawskie pokonała IV-ligowy OKS 1945 Olsztyn 4:1 (2:0).

"Przegraliśmy dlatego, że Finishparkiet jest w drugiej, a my w czwartej lidze." - skwitował Andrzej Nakielski, trener OKS 1945. - Muszę przyznać, że drużyna z Nowego Miasta grała bardzo dobrze, aż za dobrze jak na ten okres. Byli wybiegani i zaangażowani. Przed nami grała tu Wisła Płock z Polonią Warszawa, potem Radomiak z Jagiellonią Białystok i żadna z tych drużyn nie biega tak, jak Finishparkiet. Nam było ciężko, bo Finishparkiet miał wielu zawodników na zmianę, a ja tylko trzech. Wynik wskazuje dokładnie to, co było na boisku. Cieszę się z tego meczu, bo to dobry materiał szkoleniowy. Na tle dobrego przeciwnika widać było nasze błędy. Poza tym zobaczyłem, na kogo mogę liczyć." - zakończył Nakielski.

Andrzej Błaszkowski, trener Finishparkietu, powstrzymywał się przed zbytnim optymizmem. "Cieszę się z wyniku, ale zobaczymy, jak to potem będzie w sezonie. Cały czas zmieniamy oblicze zespołu. Mamy grać szybko, agresywnie, pressingiem. Mamy kontrować i dużo strzelać. I tak właśnie jest. Z OKS zagraliśmy podobnie jak z Arką, czyli od razu przycisnęliśmy i strzeliliśmy szybkie bramki. Strzeleckiego nosa miał Remigiusz Hebda, który zdobył trzy bramki. Z kolei Adrian Fedoruk grał dobrze, ale zmarnował kilka stuprocentowych akcji." - podsumował trener Błaszkowski.

Źródło: Gazeta Olsztyńska