Artykuł

Olsztyn - 2 lutego 2007r.

Korupcja czy głupi żart?

02.02.07 18:31   -   0  

W Iławie sugerują, że OKS 1945 Olsztyn jesienią próbował kupić mecz od Motoru Lubawa. W Olsztynie twierdzą, że to rewanż za "sprawę Nigeryjczyków". A w rzeczywistości był to podobno tylko żart.

Działacze Jezioraka Iława sugerują, że OKS 1945 Olsztyn ucieka się do nieczystych metod w walce o awans do III ligi. - Złożyliśmy ustne doniesienie w Komendzie Powiatowej Policji w Iławie o możliwości korupcji w meczu Motoru Lubawa z OKS 1945 Olsztyn - mówi Andrzej Sobiech, prezes Jezioraka, wicelidera IV ligi. Co na to druga strona? - Jestem tym totalnie zaskoczony - odpowiada Marian Świniarski, prezes liderującego w rozgrywkach OKS 1945 Olsztyn. - To nie jest śmieszne, to jest bez mała tragiczne, że Jeziorak chce się w ten sposób rewanżować za to, że nie mamy zamiaru odpuścić sprawy grających jesienią w Iławie Nigeryjczyków.

O możliwości kupienia przez drużynę z Olsztyna spotkania z Motorem w 15. kolejce rozgrywek prezes Jezioraka miał się dowiedzieć od swoich piłkarzy, którzy rozmawiali o tym z jednym z graczy Motoru. Okazuje się, że był nim Łukasz Harmaciński, dziś piłkarz OKS 1945 Olsztyn, wtedy zawodnik drużyny z Lubawy.

Spotkanie odbyło się 28 października 2006 roku w Lubawie, a OKS wygrał wtedy 2:1. Jaki to był mecz? Co o nim mówią świadkowie? - To jest sprawa działaczy Jezioraka, dlatego nie będę się do tego jakoś specjalnie odnosił - wyjaśnia Jerzy Budziłek, trener Motoru.

Do przerwy obyło się bez bramek, choć Motor miał idealną okazję, kiedy po zagraniu ręką Jacka Gabrusewicza rzut karny wykonywał... Harmaciński. Zawodnik Motoru trafił jednak w poprzeczkę. Po przerwie gola najpierw strzelił Motor (Piotr Brzostek), ale potem dwukrotnie do siatki trafił Tomasz Aziewicz. Na trybunach Stadionu Łazienkowskiego w roli widza był wtedy m.in. Maciej Iwański, pochodzący z Olsztyna komentator Telewizji Polskiej. Co sądzi o spotkaniu i podejrzeniach o nieczystej grze? - Dla mnie to był bardzo zacięty mecz. Ale jeśli Harmaciński nie chciał strzelić karnego i specjalnie trafił w poprzeczkę, to mu z całego serca gratuluję, bo to jest precyzja godna Ronaldinho - twierdzi ze śmiechem Iwański.

<a class=Łukasz Harmaciński" />

Harmaciński, niejako wywołany do "tablicy", początkowo nie chciał rozmawiać, potem jednak zmienił zdanie i przyznał: -Owszem, przed tym meczem były jakieś śmieszne anonimowe telefoniczne żarty. Wtedy nie wiedziałem od kogo, dziś wiem, że to byli moi koledzy ze studiów, którzy już się do tego przyznali. Dla mnie nie ma żadnej sprawy - wyjaśnia spokojnie Harmaciński. Jednak trener OKS 1945 Andrzej Nakielski jest bardziej zdenerwowany: - Łukasz powiedział o tej sprawie wszystko, a ja mogę jeszcze dodać, że takie prowokacje w odniesieniu do mojego młodego zespołu są nie na miejscu. Powiem więcej: są po prostu zwyczajnie bezczelne.

A jak całą sprawę komentuje prezes OKS Marian Świniarski? Co będzie, jeśli policja lub prokuratura poprosi o wyjaśnienia któregoś z członków klubu? - A niech proszą, kogo chcą - mówi Świniarski. - Nie mam nic do ukrycia. Wszyscy zawodnicy OKS wiedzą, że jestem w tych sprawach bezwględny, wiedzą, jak reagowałem na pewne sygnały, gdy jeszcze graliśmy w III lidze. Takie gierki to nie ze mną - kończy Świniarski.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Tagi: -


Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!