94' Koniec meczu.
91' Trzy minuty do końca spotkania
90' Żółtą kartką ukarany Damian Chmiel oraz Bartłomiej Dudzic za dyskusję z decyzją sędziego 13
87' Rzut rożny dla gości 13
86' Boisko opuszcza Dawid Flaszka, w jego miejsce Grzegorz Baran 13

Artykuł

Marek Szter, fot. Łukasz Kozłowski

Marek Szter, fot. Łukasz Kozłowski

Marek Szter uhonorowany przed meczem z Sandecją Nowy Sącz

10.03.19 10:41   kyn, em   0  

Przed sobotnim spotkaniem Stomil Olsztyn - Sandecja Nowy Sącz odbyła się miła uroczystość. Były bramkarz "Dumy Warmii" Marek Szter został uhonorowany przez władze klubu. Otrzymał kwiaty oraz pamiątkową koszulkę ze swoim nazwiskiem.

- W pierwszym momencie pomyślałem, że nie zasługuje na takie wyróżnienie - powiedział po sobotnim spotkaniu Marek Szter. - Cieszę się bardzo, że zostałem doceniony przez klubu, z którym związany byłem w różnych rolach.

Przypomnijmy, że olsztyński zespół zremisował bezbramkowo z Sandecją Nowy Sącz. - Było mniej emocji niż tydzień temu. Widać, że Piotrek (Zajączkowski - red.) układa ten zespół. Może nie mieliśmy specjalnie za dużo akcji, ale nie było też nerwówki o wynik. Piłkarze wiedzieli co mają robić i z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

Marek Szter przygodę z piłką zaczynał jako junior w Warmii Olsztyn. - Na początku grałem w polu, miałem smykałkę do strzelania bramek, ale po pewnym czasie stanąłem do bramki i stwierdziłem, że to nie jest taka zła pozycja - mówi w rozmowie z portalem stomil.olsztyn.pl Marek Szter. - Kilka lat spędziłem w Warmii. Skończyłem 16 lat i zacząłem grać w drużynie seniorów.

Szter po dobrych występach w Warmii Olsztyn i w kadrach województwa w 21. lat (1977 r.) otrzymał propozycję przejścia do olsztyńskiego Stomilu, z której skorzystał. W olsztyńskim klubie grał przez kilka lat łącząc to ze studiami. Po zakończeniu edukacji o Marka Sztera upomniało się wojsko i tak trafił do Elbląga. W Olimpii grał przez 3,5 sezonu i następnie trafił do Sokoła Ostróda.

- Po powrocie z Sokoła zostałem szkoleniowcem - mówi Szter. - Najpierw w Warmii Olsztyn, a potem jako drugi trener w Stomilu u Zbigniewa Wodniaka. Po pół roku w wieku 31. lat zostałem namówiony do powrotu do treningów. W kadrze mieliśmy młodego bramkarza, który potrzebował rywalizacji i zmiennika np. na czas kontuzji. Tak się ułożyło, że grałem w ostatnich spotkaniach rundy i... wywalczyliśmy awans do II ligi. Chwilę grałem w tej lidze, a potem ustąpiłem miejsce Pawłowi Charbickiemu, którego ściągnęliśmy z Granicy Kętrzyn. Wtedy już mocno postawiłem na pracę szkoleniową.

Marek Szter to wieloletni dyrektor Szkoły Podstawowej nr 18 w Olsztynie. - Wtedy skupiłem się na pracy z młodzieżą - mówi Szter. - Miałem przyjemność trenować przez rok czy dwa takich piłkarzy jak Tomasz Zahorski, Piotrek Klepczarek, Michał Trzeciakiewicz czy Paweł Głowacki.

Marek Szter w grudniu 2009 roku został kuratorem olsztyńskiego klubu. - To był trudny okres - wspomina Szter. - To było wyzwanie, ale nie wahałem się. Zrobiłem to z miłości do Stomilu i piłki nożnej. Nie miałem z tego żadnego wynagrodzenia. Wiele nocy miałem nie przespanych, ale uważam to za sukces. Zredukowałem o połowę dług klubu w tamtym momencie. Do klubu przyszedł następnie pan Bogusz z firmy Arbet. Cieszę się, że pomogłem wtedy klubowi. Wtedy oprócz cięcia kosztów, to trzeba było załatwić przypływ gotówki. Oprócz DBK za dużo sponsorów wtedy nie było.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn, Marek Szter, RetroStomil



Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!