Relacja z meczu Puszcza Niepołomice - Stomil Olsztyn

Bardzo ważne zwycięstwo

I liga 2018/2019 (32. kolejka, 5.V.2019 r.) Stadion Puszcza Niepołomice
Kusocińskiego 2, 32-005 Niepołomice
Puszcza Niepołomice 1:2 Stomil Olsztyn
1:0
5' (k) Łukasz Szczepaniak Bramki Łukasz Jegliński 56'
Łukasz Furtak (s) 87'
ż Marcel Kotwica
ż Łukasz Furtak
kartki Łukasz Jegliński ż
Płamen Kraczunow ż
Waldemar Gancarczyk ż
Bartłomiej Niedziela ż
Bramki Puszcza Niepołomice: 13. Bartosz Przybysz - 21. Łukasz Furtak, 11. Marcin Stefanik, 5. Konrad Stępień, 28. Michał Mikołajczyk - 2. Łukasz Szczepaniak (61, 20. Konrad Nowak), 8. Longinus Uwakwe, 16. Przemysław Sajdak (57, 17. Bartosz Żurek), 7. Marcel Kotwica, 25. Wiktor Żytek - 19. Marcin Orłowski. 
Stomil Olsztyn: 82. Piotr Skiba - 18. Janusz Bucholc, 6. Płamen Kraczunow, 14. Aleksander Kowalski, 3. Lukáš Kubáň - 90. Waldemar Gancarczyk (63, 8. Bartłomiej Niedziela), 21. Łukasz Jegliński, 31. Maciej Pałaszewski, 5. Grzegorz Lech (85, 99. Michał Góral), 11. Mateusz Gancarczyk (86, 15. Bartosz Kwiatkowski) - 9. Szymon Sobczak
Szczegóły

Relacja

Piłkarze Stomilu Olsztyn są już bardzo blisko utrzymania w I lidze. To wszystko za sprawą kolejnego zwycięstwa. Tym razem olsztyński zespół pokonał 2:1 na wyjeździe Puszczę Niepołomice.

Trener Piotr Zajączkowski w myśl starej piłkarskiej zasady nie zmienił zwycięskiego składu z meczu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. A do składu mógł wrócić chociażby Jakub Mosakowski, który odcierpiał pauzę za żółtą kartkę. Od pierwszej minuty ponownie zagrał Aleksander Kowalski.

Puszcza Niepołomice bardzo szybko wyszła na prowadzenie. Drużyna gospodarzy strzeliła bramkę z rzutu karnego. Łukasz Jegliński dotknął piłkę w polu karnym i arbiter słusznie podyktował "jedenastkę". Karnego na bramkę zamienił Łukasz Szczepaniak. Olsztyński zespół zabrał się za odrabianie strat, ale wszystkie akcje ofensywne kończyły się przed polem karnym. W pierwszej połowie podopieczni Piotra Zajączkowskiego nie stworzyli żadnego zagrożenia.

Po przerwie Stomil zdecydowanie ruszył na rywala. Najpierw dobrą sytuację miał Szymon Sobczak, a potem bramkarza przelobować chciał Jegliński, ale trafił tylko w poprzeczkę. "Igle" udało się pokonać Bartosza Przybysza w 56. minucie. Po dośrodkowaniu Grzegorza Lecha olsztyński pomocnik pomocnik zdołał z bliskiej odległości wpakować piłkę do siatki. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Michał Góral. Napastnik Stomilu, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego Macieja Pałaszewskiego. Góral na koniec mogł strzelić na 3:1, ale piłka po jego strzale poleciała wysoko nad poprzeczką.

W kolejny spotkaniu olsztyński Stomil zagra w Krakowie ze zdegradowaną do II ligi Garbarnią Kraków. Mecz zaplanowano na sobotę (11 maja) o godz. 17:45.

em


Zapowiedź

W niedzielę (5 maja) Stomil Olsztyn rozegra wyjazdowe spotkanie z Puszczą Niepołomice. Początek spotkania zaplanowano na godz. 19.

Stomil wydostał się ze strefy spadkowej po ostatnim zwycięstwie 3:0 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza oraz dzięki temu, że Wigry Suwałki przegrały 0:5 w Tychach z GKS-em. Dzięki temu olsztyński zespół nie musi patrzeć jak grają pozostałe zespoły walczące o spadek, a może w stu procentach skupiać się na swoich spotkaniach. Do końca sezonu Stomil zagra jeszcze oprócz wspomnianej Puszczy także z Garbarnią Kraków (wyjazd) oraz Stalą Mielec (dom).

- Nie mamy żadnej majówki - zaznacza trener Stomilu Piotr Zajaczkowski. - Trenujemy cały czas. W sobotę rano mamy rozruch w Olsztynie i o dziewiątej wyjeżdżamy do Niepołomic. Radość i euforia po ostatnim meczu już minęła (rozmawialiśmy w poniedziałek - red.). Dla nas liczy się efekt końcowy, a będzie nim pozostanie w lidze. Na tym się koncentrujemy, a najważniejszy jest w tym momencie mecz z Puszczą. Ja zbytnio nie analizuję tabeli, a jestem skoncentrowany cały czas na swojej drużynie. Można być do 33. kolejki w strefie spadkowej i na koniec z niej wyskoczyć lub odwrotnie. Efekt końcowy jest najważniejszy.

W ostatnim spotkaniu przeciwko Termalice 250. spotkanie w barwach Stomilu rozegrał kapitan Janusz Bucholc. - Szczerze mówiąc to nie wiedziałem o tym przed meczem - mówi olsztyński obrońca. - Fajna liczba się uzbierała. Cały czas jestem głodny gry i chciałbym żeby tych dobrych spotkań było jeszcze więcej, a tych słabych będzie zdecydowanie dużo mniej.

I dodaje: - Przed nami teraz trzy finały. Możemy patrzeć tylko na siebie. Jesteśmy jednak nauczeni przez sztab trenerski, że na tabelę patrzy się po ostatnim meczu. Na tę chwilę każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy. W Niepołomicach czeka nas ciężkie spotkanie. To solidny zespół, dobrze rozgrywają stałe fragmenty gry. My mamy swoją jakość, ciekawy zespół i jedziemy tam powalczyć o wygraną.

Tym razem żaden z zawodników nie musi pauzować za żółte kartki. Do składu po odcierpieniu kary wraca Jakub Mosakowski oraz Bartłomiej Niedziela.

em