Skiba: Lubię mecze, gdy coś się dzieje

Po wygranym meczu o kilka słów komentarza poprosiliśmy Piotra Skibę, bramkarza Stomilu.

Piotr, pierwsze jesienne zwycięstwo. Z relacji wynika, że znów uratowałeś nam punkty.
- Czy uratowałem? Od tego jestem. Chciałem się zrehabilitować za ostatni mecz z Tychami w Olsztynie. Powiedziałem chłopakom, że w Bytowie zagram na zero i to się udało. Drużyna strzeliła bramkę i mamy cenne trzy punkty, które dadzą nam, mam nadzieję, trochę więcej pewności przed meczem u siebie z Arką.

Kotłowało się pod twoją bramką, szczególnie w ostatnich minutach.
- Miałem dziś troszkę roboty, ale lubię takie mecze gdy coś się dzieje. Niepotrzebna kumulacja w końcówce, gdzie sędzia - wydaje mi się - trochę się pogubił, gwizdał wszystko pod Bytovię, która ostrzeliwała naszą bramkę. Dodatkowo odgwizdał sytuację w której podobno za długo trzymałem piłkę i po której gospodarze mieli rzut wolny pośredni. Na szczęście nie wykorzystali tego. Cieszymy się, ale jutro trzeba się otrząsnąć i już myśleć o najbliższym meczu w Olsztynie.

Właśnie, co przewidujesz na mecz z Arką?
- Będziemy grali o zwycięstwo, tylko zwycięstwo się dla nas liczy. Będziemy mieli cały tydzień na analizę przeciwnika, na wyeliminowanie błędów, na jeszcze lepsze zgranie naszego zespołu.  Oby zaprocentowało to na meczu z Arką. Kibice na pewno dopiszą i będziemy chcieli się dostosować do widowiska i stworzyć piłkarskie święto w Olsztynie.