Relacja z meczu Stomil Olsztyn - GKS Jastrzębie

Puchar z głowy

Puchar Polski 2020/2021 (1/32 finału, 22.VIII.2020 r.) Stadion Stomil Olsztyn
Al. Piłsudskiego 69a, 10-569 Olsztyn.
Stomil Olsztyn 2:3 GKS Jastrzębie
1:1
16' Ņikita Kovaļonoks
53' Serafin Szota
Bramki 10' Adrian Wolniewicz
76' Ali Farid
90' Ali Farid
ż Ingo van Weert
ż Jurich Carolina
kartki
Bramki Stomil Olsztyn: 1. Vjačeslavs Kudrjavcevs - 18. Janusz Bucholc, 97. Wiktor Biedrzycki, 44. Serafin Szota, 25. Hubert Sadowski (81, 32. Ingo van Weert), 23. Jurich Carolina - 16. Koki Hinokio, 15. Jakub Tecław, 8. Maciej Spychała (70 Sebastian Jarosz), 24. Sam van Huffel - 21. Ņikita Kovaļonoks (70 Skënder Loshi). 
GKS Jastrzębie : 81. Mariusz Pawełek - 3. Mateusz Słodowy, 2. Mateusz Bondarenko, 16. Dominik Kulawiak, 93. Adam Wolniewicz - 7. Patryk Skórecki, 21. Marek Mróz, 8. Kamil Jadach, 20. Daniel Feruga, 10. Farid Ali - 99. Daniel Rumin (70, 15. Daniel Szczepan). 
Szczegóły sędziował: Paweł Pskit (Łódź).
widzów: 770.

Relacja

Stomil Olsztyn odpadł z rozgrywek Pucharu Polski. Olsztyński zespół prowadził do 76. minuty 2:1, ale ostatecznie przegrał 2:3.

Trener Adam Majewski w tym spotkaniu dał zadebiutować trzem nowym zawodnikom. Od pierwszej minuty zobaczyliśmy Huberta Sadowskiego, Maciej Spychałę oraz Ņikitę Kovaļonoksa. Jak się później okazało po przerwie szansę debiutu w barwach Stomilu dostał holender Ingo van Weert. W bramce pierwszy raz w Olsztynie zagrał Vjačeslavs Kudrjavcevs.

Pierwszą bramkę w meczu strzelili goście w 10. minucie meczu. Po rzucie rożnym w ogromnym zamieszaniu najlepiej zachował się Adam Wolniewicz i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Do wyrównania 6. minut później doprowadził Kovaļonoks. Nasz napastnik otrzymał dobre podanie w polu karnym od Jakuba Tecława i z 11. metrów posłał piłkę przy słupku.

Stomil na prowadzenie wyszedł w 57. minucie. Z boku z rzutu wolnego dośrodkował Spychała, a w polu karnym skutecznie akcję głową zamknął Serafin Szota.

Niestety podopieczni Adama Majewskiego stracili drugą bramkę. W polu karnym słabe zachowanie naszych obrońców Ali Farid i od 76. minuty mieliśmy remis 2:2.

Gdy wszyscy czekali już na dogrywkę, to bramkę na wagę awansu strzelił Farid, dla którego była to druga bramka w meczu.

- Szkoda. Graliśmy u siebie - powiedział po meczu Adam Majewski, trener Stomilu. - Było to pierwsze spotkanie po przerwie wakacyjnej - to było widać w naszych poczynaniach. Źle weszliśmy w mecz. Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, natomiast udało się wrócić do gry, gdzie strzeliliśmy bramkę po pięknej, zespołowej akcji. W drugiej połowie, gdy zdobyliśmy bramkę na 2:1, wydawało się, że mecz jest już pod kontrolą. Niestety, straciliśmy bramkę na 2:2 i w tym momencie zabrakło nam wyrachowania i doświadczenia, bowiem zawodnicy byli już myślami przy dogrywce. Gra się jednak do końca. Zespół przeciwnika poszedł z kontratakiem i strzelił bramkę na 2:3. Były podczas spotkania fragmenty przyzwoitej naszej gry. Wiemy teraz nad czym mamy pracować, jakie popełniliśmy błędy.

Kolejne spotkanie Stomil zagra już w I lidze. Na wyjeździe zagramy z GKS-em Tychy. Mecz zaplanowano na sobotę (29 sierpnia) o godz. 19:00.

em


Zapowiedź

W sobotę (22 sierpnia, godz. 19:45) Stomil Olsztyn zagra pierwsze spotkanie w nowym sezonie 2020/2021. Podopieczni Adama Majewskiego zagrają na własnym stadionie z GKS-em 1962 Jastrzębie w ramach 1/32 finału Pucharu Polski.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że piłkarze Stomilu mieli tylko tydzień wolnego po zakończonym pod koniec lipca sezonie 2019/2020. Przygotowania także były wyjątkowo krótkie, ale zespół dał radę wyjechać na obóz przygotowawczy. Podopieczni Adama Majewskiego przez tydzień ciężko trenowali w Suwałkach, gdzie na koniec rozegrali sparingowe spotkanie z miejscowymi Wigrami (0:0).

W tym czasie prezes Wojciech Kowalewski i dyrektor sportowy Sylwester Czereszewski pracowali nad zbudowaniem kadry na nowy sezon. Do olsztyńskiego zespołu dołączyło 5. zawodników. Z Pogoni Szczecin wypożyczony został młodzieżowy obrońca Hubert Sadowski. Na zasadzie wolnych transferów Stomil pozyskał: Macieja Spychałę z Wisły Płock, Ingo van Weerta z RKC Waalwijk, Damiana Sieranta ze Stali Rzeszów oraz Jacka Troshupę z Feronikeli Drenas (Kosowo).

Najciekawszym transferem wydaje się holenderski obrońca, który ma za sobą występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Holandii. Ogólnie transfery nie powalają, a tydzień temu o wzmocnienie kadry apelował trener Adam Majewski.

Póki co od tego momentu trafił jeden zawodnik, wspomniany wcześniej Sierant z Rzeszowa, który dobrze jest znany Karolowi Szwedzie, który w przeszłości także pracował w Stali Rzeszów.

W meczu będzie musiało zagrać dwóch młodzieżowców. W Pucharze Polski są to polscy zawodnicy urodzeni w 1999 roku lub młodsi.

Ze Stomilu odszedł Szymon Sobczak do Jagiellonii Białystok i jego będzie najtrudniej zastąpić. W kadrze nie ma także m.in. Lukasa Kubania, Artura Siemaszki czy Michała Leszczyńskiego.

Na pocieszenie możemy napisać, że zespół gości także ma swoje problemy. Z zespołu Jastrzębia odeszło sporo zawodników i powoli kompletują kadrę na nowy sezon. Trenerem tego zespołu jest od tego sezonu Paweł Ściebura, który pracował ostatnio w Skrze Częstochowa. Jednym z transferów nowego szkoleniowca jest ściągnięcie Mateusza Bondarenki, byłego piłkarz Stomilu i… Skry. GKS ściągnął także doświadczonego pomocnika Łukasza Zejdlera, który ostatnio grał w Chojniczance Chojnice, a wcześniej m.in. w Cracovii czy Widzewie Łódź.

Od tego sezonu na stadion może wejść już około 1400 widzów (50% pojemności obiektu), ale sprzedaż biletów nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Jeszcze rano było wolnych 800 wejściówek. Warto kupić bilet dzisiaj, bo zaoszczędzimy przysłowiowego “piątaka”. Bilet normalny teraz kosztuje 20 złotych, a w dniu meczu 25 złotych.

W klubie zdecydowano się na podwyżkę żeby jak najbardziej zminimalizować straty z organizacją dnia meczowego. Zapomniano jednak, że każde spotkanie Stomilu trzeba należycie promować! Stadion przeciež się sam nie zapełni... Miejmy nadzieję, że w sobotę widzimy się na stadionie w jak największej ilości kibiców!

em