Relacja z meczu Stomil Olsztyn - ŁKS Łódź

Stomil uratował remis

I liga 2018/2019 (21. kolejka, 1.XII.2018 r.) Olsztyn (stadion OSiR)
Al. Piłsudskiego 69a, 10-569 Olsztyn.
Stomil Olsztyn 2:2 ŁKS Łódź
1:1
25' Lukas Kubań
86' Tomasz Zając
Bramki Wojciech Łuczak 17'
Maciej Wolski 49'
ż Miłosz Trojak kartki
Bramki Stomil Olsztyn: 82. Piotr Skiba - 18. Janusz Bucholc, 16. Łukasz Sołowiej, 27. Tomasz Wełnicki, 71. Remigiusz Szywacz (65, 9. Tomasz Zając) - 3. Lukáš Kubáň, 66. Miłosz Trojak, 7. Paweł Głowacki (73, 8. Marcin Stromecki), 22. Dominik Kun, 34. Wołodymyr Tanczyk - 99. Michał Góral (57, 19. Rafał Śledź). 
ŁKS Łódź: 25. Michał Kołba - 4. Artur Bogusz, 24. Kamil Juraszek, 2. Jan Sobociński, 8. Kamil Rozmus - 11. Dani Ramírez (85, 18. Piotr Pyrdoł), 23. Bartłomiej Kalinkowski, 28. Łukasz Piątek, 6. Maciej Wolski, 9. Wojciech Łuczak - 88. Rafał Kujawa (76, 10. Jewhen Radionow). 
Szczegóły sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
widzów: 1315.

Relacja

Piłkarze Stomilu Olsztyn w ostatnim meczu tego roku zremisowali na własnym stadionie z ŁKS-em Łódź. Olsztyński zespół dwa razy doprowadzał do remisu. Gole strzelali Lukas Kubań oraz Tomasz Zając.

Trener Piotr Zajączkowski w tym spotkaniu nie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników, którzy pauzowali za żółte kartki. W ostatnim meczu czwarty raz napomniani zostali Grzegorz Lech oraz Łukasz Jegliński. Od pierwszej minuty zobaczyliśmy w grze Remigiusza Szywacza oraz Miłosza Trojaka.

Po pierwszej połowie był remis 1:1. Gości na prowadzenie wyprowadził Wojciech Łuczak, który kompletnie nie pilnowany w polu karnym oddał mocny strzał pod poprzeczkę. Wcześniej obydwie drużyny stworzyły sobie sytuacje podbramkowe. Najpierw Kujawa dryblingiem wpadł w pole karne i oddał za lekki strzał. Po drugiej stronie boiska strzelał Tanczyk, ale kompletnie niecelnie żeby zdobyć gola.

W 25. minucie Stomil doprowadził do wyrównania. Bramkę dla Stomilu strzelił Lukas Kubań, który na raty pokonał bramkarza ŁKS-u Łódź. Chwilę później Stomil mógł objąć prowadzenie, ale Michał Kołba wygarnął piłkę spod nóg Górala. Ten sam zawodnik Stomilu strzelał jeszcze raz z głowy po dośrodkowaniu Bucholca, ale za lekko żeby w tym meczu móc wpisać się na listę strzelców.

Po przerwie ŁKS wyszedł szybko na prowadzenie, bo już w 49. minucie Wojciech Łuczak znalazł się niepilnowany w polu karnym i pokonał Skibę. Do końca meczu Stomil starał się stworzyć akcję dającą gola numer dwa. Udało się to Tomkowi Zającowi w 86 minucie!

Stomil zakończył rundę jesienną w strefie spadkowej z dorobkiem 22 punktów. Olsztyńscy zawodnicy do treningów mają wrócić na początku stycznia. W międzyczasie (14 grudnia) ma dojść do kolejnego Walnego Zgromadzenie Wspólników spółki. Wszyscy czekamy na wyjaśnienie się sytuacji klubu, który jest zadłużony po uszy.

em


Zapowiedź

Trwa mobilizacja wśród kibiców Stomilu Olsztyn na sobotnie spotkanie z ŁKS-em Łódź. Mimo, że sektor gości jest zamknięty, to zapowiada się głośny i konkretny doping dla olsztyńskich piłkarzy. Każdy by chciał żeby sportowo idealnie zakończyć rok, a potem czekać na rozwój wydarzeń pozaboiskowych.

Stomil Olsztyn jeszcze nigdy w swojej historii nie rozgrywał tak późno ligowego spotkania. Stomil w Ekstraklasie grał jedyny raz 1 grudnia, ale mecz rozpoczął się wtedy w samo południe, bo jak wiadomo jupitery w Olsztynie zainstalowano dopiero 2015 roku. Teraz mecz z ŁKS-em rozpocznie się o godz. 16 w blasku sztucznego światła.

Stomil do tego meczu miał więcej czasu na przygotowania, bo ŁKS w środku tygodnia nadrabiał zaległości ligowe i wywalczył jeden punkt (1:1) w Katowicach. Trener Stomilu nie upatruje w tym jednak żadnego ułatwienia dla swojego zespołu.

- To jest ostatnie spotkanie w tym roku i nie będzie żadnej kalkulacji. Każdy będzie chciał zgarnąć trzy punkty. Nie ma żadnego znaczenia, że ŁKS grał w środku tygodnia - mówi Piotr Zajączkowski.

Bardziej trenera martwi absencja dwóch podstawowych zawodników, którzy w ostatnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała ujrzeli żółte kartoniki. W sobotę na boisku nie zobaczymy w akcji Grzegorza Lecha oraz Łukasza Jeglińskiego. - Są to nasi wiodący zawodnicy, ale mam nadzieję, że ich zmiennicy dadzą jakość i pomogą wywalczyć punkty - dodaje Zajączkowski.

Dla dwóch piłkarzy ŁKS-u Łódź przyjazd do Olsztyna będzie wycieczką sentymentalną. W kadrze łódzkiego zespołu jest Rafał Kujawa oraz Dani Ramirez, którzy w ostatnich spotkaniach regularnie zdobywają bramki dla swojego klubu.

Za nim dojdzie do rywalizacji piłkarskiej do w piątek popołudniu w ratuszu spotkają się władze i właściciele Stomilu. Na ten dzień zaplanowano Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Wszyscy zainteresowani losem olsztyńskiego klubu liczą, że po obradach dowiedzą się jakie będą losy w klubu w najbliższych miesiącach.

em