Relacja z meczu Stomil Olsztyn - Raków Częstochowa

Raków lepszy w Olsztynie

I liga 2017/2018 Olsztyn (stadion OSiR)
Al. Piłsudskiego 69a, 10-569 Olsztyn.
Stomil Olsztyn 1:3 Raków Częstochowa
1:2
44' (k) Grzegorz Lech Bramki Karol Mondek 4'
Krystian Wójcik 16'
Adam Czerkas 77'
ż Daniel Mikołajewski
ż Paweł Baranowski
ż Wiktor Biedrzycki
ż Paweł Abbott
kartki Jakub Łabojko ż
Rafał Figiel ż
Adam Mesjasz ż
Bramki Stomil Olsztyn: 82. Piotr Skiba - 31. Ernest Dzięcioł (63, 10. Piotr Głowacki), 16. Łukasz Sołowiej, 23. Paweł Baranowski, 20. Wojciech Dziemidowicz (77, 22. Tomasz Zahorski) - 18. Janusz Bucholc, 97. Wiktor Biedrzycki, 14. Daniel Mikołajewski (46, 19. Milen Gamakow), 5. Grzegorz Lech, 6. Dani Ramírez - 90. Paweł Abbott
Raków Częstochowa: 33. Mateusz Kos - 18. Lukáš Ďuriška, 6. Andrzej Niewulis, 26. Łukasz Góra - 19. Krystian Wójcik (82, 4. Adam Mesjasz), 21. Jakub Łabojko, 7. Rafał Figiel, 25. Karol Mondek, 20. Aghwan Papikjan (46, 77. Hubert Tomalski), 13. Piotr Malinowski - 9. José Embaló (75, 10. Adam Czerkas). 
Szczegóły sędziował: Konrad Kiełczewski (Wasilków).
widzów: 2288.

Relacja

W meczu 11. kolejki Nice I Ligi Stomil Olsztyn przegrał na własnym stadionie 1:3 (1:2) z Rakowem Częstochowa. Jedyną bramkę dla Stomilu strzelił z rzutu karnego Grzegorz Lech.

W meczu z beniaminkiem Nice I Ligi Stomil grał o podtrzymanie doskonałej passy zwycięstwo na własnym stadionie. To, że będzie to trudne okazało się już na początku spotkania. Już w 4. minucie pierwszą bramkę dla gości zdobył Karol Mondek. W 16. minucie było już 0:2 po drugim golu Krystiana Wójcika. Stomil w tej połowie, jak i w całym meczu był w stanie odpowiedzieć tylko bramką z rzutu karnego, którą zdobył Grzegorz Lech.

W drugiej połowie Stomil próbował gonić wynik, jednak nie potrafił zdobyć bramki. Trzecią bramkę zdobyli goście, w 77. minucie wynik meczu ustalił Adam Czerkas. Stomil przegrał po raz pierwszy w tym sezonie na własnym stadionie, Raków z kolei odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu.

Kolejny mecz Stomil rozegra po dłuższej przerwie, 14 października, a przeciwnikiem będzie Odra Opole.

zic


Zapowiedź

Przed Stomilem Olsztyn ciężkie zadanie. Podopieczni Tomasza Asneskiego w sobotę będą chcieli zatrzymać rozpędzony Raków Częstochowa. Najbliżsi rywale olsztyńskiego zespołu wygrali ostatnie trzy spotkania i w każdym meczu strzelali po trzy gole.

Raków Częstochowa w środę rozegrał zaległe spotkanie z Wigrami Suwałki. Wygrali pewnie 3:0. Mecz z trybun bacznie oglądał Tomasz Asensky. Czy więcej czasu na odpoczynek, to będzie przewaga olsztyńskiego zespołu?

- Logika podpowiada, że może być łatwiej. Jednak z doświadczenia wiem, że zespoły, które liczyły na to, że przeciwnik będzie mniej dysponowany, to wyglądały na skoś odwrotnie. Zabraniam piłkarzom myśleć o tym, że Raków będzie zmęczony po meczu w Suwałkach - mówi trener Stomilu Tomasz Asensky.

Cały czas kontuzjowany jest Wołodymyr Tanczyk. Za żółte kartki pauzować będą musieli Adrian Karankiewicz oraz Marcel Ziemann. Ostatni mecz dyskwalifikacji odcierpieć musi Artur Siemaszko.

- Nikt nam nie odbierze determinacji i walki w tym spotkaniu. Każdy z moich piłkarzy będzie walczył w tym spotkaniu na sto procent. Musimy przełamać wyjazdową porażkę, bo gramy w kratkę. Wypadałoby przed własną publicznością wygrać - dodaje Asensky.

W kadrze Rakowa jest dwóch były zawodników Stomilu. Andrzej Niewulis, który słynął z otrzymywania dużych ilości żółtych kartek, ale pamiętać, trzeba, że strzelił zwycięską bramkę w Gdynii. Po zwycięstwie 1:0 z Arką Stomil zapewnił sobie utrzymanie w I lidze w sezonie 2012/2013. Przed sezonem do Rakowa z Olimpii Elbląg trafił... Paweł Piceluk.

Dobrze znany w Częstochowie jest obecnie obrońca Stomilu Łukasz Sołowiej. W tym sezonie zagrał w barwach Rakowa tylko w spotkaniu Pucharu Polski, ale w zeszłym sezonie przyczynił się do awansu do I ligi. W rundzie wiosennej zagrał w dziesięciu spotkaniach.

Stomil Olsztyn jest niepokonany w tym sezonie na własnym stadionie i wszyscy liczymy, że w sobotę będzie podobnie. Jak zawsze nasi piłkarze mogą liczyć na gorący doping fanatyków, wszyscy do młyna!

em