Artykuł

Szymon Kaźmierowski. Fot. Artur Szczepański

Szymon Kaźmierowski. Fot. Artur Szczepański

Szymon Kaźmierowski: Najmilej wspominam mecz z Sandecją Nowy Sącz

09.02.21 13:44   em   0  

Szymon Kaźmierowski to bohater kolejnego naszego tekstu z cyklu "Co słychać u byłych piłkarzy Stomilu?". W Stomilu Olsztyn grał w latach 2012 - 2013.

Szymon Kaźmierowski do Stomilu Olsztyn trafił latem 2012 roku po awansie zespołu z II do I ligi. Trener Zbigniew Kaczmarek szukał zawodnika, który mógłby wzmocnić rywalizację na pozycji napastnika. W kadrze zespołu byli wtedy jeszcze Krzysztof Filipek oraz Paweł Łukasik.

Piłkarz trafił do Stomilu z Chojniczanki Chojnice. - Trener Mirosław Hajdo zawołał mnie do siebie i zapytał czy nie byłbym zainteresowany grą w Stomilu - mówi dla stomil.olsztyn.pl Kaźmierowski. - Dostał takie zapytanie od trenera Zbigniewa Kaczmarka i tak to się wszystko potoczyło.

Zgoda Szymona Kaźmierowskiego nikogo nie powinna dziwić. Był to skok o ligę wyżej, bo Chojniczanka dopiero rok później wywalczyła awans do I ligi.

Szymon Kaźmierowski szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce. W dwóch pierwszych spotkaniach I ligi strzelił 2 gole. Najpierw przed własną publicznością w meczu przeciwko Dolcanowi Ząbki, a potem na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. To pierwsze spotkanie Stomil przegrał 1:2, ale drugie wygrał 2:0. Kaźmierowski strzelać dla Stomilu zaczął jeszcze wcześniej, bo do siatki rywali trafił już w meczu Pucharu Polski z Kaszubią Kościerzyna.

Łącznie w rundzie jesiennej sezonu 2012/2013 I ligi napastnik strzelił łącznie 6 goli. M.in. dwa trafienia zaliczył w meczu z Sandecją Nowy Sącz. Stomil przed własną publicznością pokonał rywali wtedy 4:0! Jego trafienia pozwoliły także na uratowanie punktu na wyjazdach w Bytomiu oraz Brzesku.

W przerwie między rozgrywkami trener Zbigniew Kaczmarek pożegnał się z Krzysztofem Filipkiem, a w jego miejsce ściągnięto Pawła Piceluka z Motoru Lublin. To był kluczowy moment dla sytuacji Kaźmierowskiego w olsztyńskim Stomilu. Szymon stracił miejsce w podstawowym składzie i wiosną nie strzelił już żadnego gola.

- Nigdy nie czułem się gorszy od Pawła - mówi Kaźmierowski. - Dlaczego przegrałem rywalizację to należy zapytać trenera Kaczmarka. On decydował o wyjściowej jedenastce.

Piceluk dla Stomilu strzelił łącznie pięć goli, pomógł drużynie w utrzymaniu w rozgrywkach i odszedł do Warty Poznań. Nie był zresztą ulubieńcem olsztyńskiej publiczności.

Kaźmierowski został jeszcze na pół roku w Olsztynie. Grał jednak nadal bardzo mało i strzelił tylko jednego gola, ale jakże ważnego. Jego trafienie w Gdyni uratowało remis w meczu z Arką (3:3). - Ten gol bardzo cieszył, pamiętam to - mówi zawodnik. - To był ostatni mecz w rundzie. Mieliśmy zakończenie w Sopocie i był dobry bal (śmiech - red.).

I dodaje: - Najmilej wspominam jednak mecz z Sandecją Nowy Sącz z pierwszego sezonu. Strzeliłem wtedy 2 gole i dołożyłem 2 asysty.

- W Olsztynie najlepiej trzymałem się z Michałem Glanowski, bo mieszkaliśmy blisko siebie - mówi Szymon. - Nie było jednak tak, że z innymi nie miałem kontaktu, zawsze było z kim wyjść na obiad. Teraz czasami mam kontakt na FB z kimś z tamtego okresu. Ostatnio raz miałem kontakt z chłopakami w Grodzisku Wielkopolskim jak grali tam swój ligowy mecz z Wartą Poznań.

Szymon Kaźmierowski pochodzi z Grodziska Wielkopolskiego. W miejscowej Dyskobolii debiutował na boiskach Ekstraklasy. Po odejściu ze Stomilu grał jeszcze m.in. w Stali Rzeszów, Gromie Plewiska czy Orle Międzyrzecz. - Z piłki w niższych ligach ciężko się utrzymać, dlatego zrezygnowałem z gry w piłkę i skupiłem się na pracy - mówi Kaźmierowski. - Pracowałem jako menedżer siłowni, a teraz jestem koordynatorem transportu w firmie duńskiej i pracuje w Poznaniu.

Wcześniej w cyklu "Co słychać u byłych piłkarzy Stomilu?" pisaliśmy o Tomaszu Ptaku, który także grał w jednym zespole z Szymonem Kaźmierowskim.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Tagi: Stomil Olsztyn, Szymon Kaźmierowski, Co słychać u byłych piłkarzy Stomilu


Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!