Relacja z meczu MOKS Stomil Olsztyn - Polonia Warszawa

Co to miało być ???

2000/2001 Pierwsza Liga Olsztyn - stadion Stomilu
MOKS Stomil Olsztyn 0:3 Polonia Warszawa
0:2
Bramki Bykowski 18'
Bąk 33'
(k) Wieszczycki 90'
ż Sawicki kartki Wieszczycki ż
Bartczak ż
Pawlak ż
Bramki MOKS Stomil Olsztyn: Krzyształowicz Biedrzycki Lenart Holc Januszewski Kościuczuk (78' Dombraye) Siniczyn (53' Treściński) Orliński Kwiatkowski (65' Kowalczyk) Sawicki Cecot
Polonia Warszawa: Matuszek Ciesielski Pawlak Kuś Scherfen (70' Dziewicki) Bartczak Wieszczycki Bąk Kaczorowski Poskus (87' Kęska) Bykowski (79' Gołaszewski)
Szczegóły Sędzia: Michał Nowak (Katowice)
Widzów: 4000

Relacja

  Już po raz trzeci Stomil Olsztyn schodzi pokonany w meczu z warszawską Polonią. W spotkaniu ligowym olsztynianie po słabej grze ulegli na własnym obiekcie 0:3. O wiele lepiej od piłkarzy prezentowali się... olsztyńscy kibice!

  Już od pierwszych minut zarysowała się wyraźna przewaga Stomilu Olsztyn. Nie dawali wyjść polonistom z ich połowy! W 4 min. w sporym zamieszaniu pod bramką Matuszka, olsztyńska publiczność oraz piłkarze sygnalizowali zagranie ręką w polu karnym przez jednego z zawodników gości. Sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia. Trzy minuty później, Polonia po raz pierwszy zagroziła bramce strzeżonej przez Krzyształowicza. Mateusz Bartczak dośrodkował na długi słupek olsztyńskiej bramki, jednak żaden z piłkarzy Polonii nie dosięgnął piłki, która przeleciał minimalnie koło prawego słupka Stomilu. Dwie minuty później nastąpiła dokładnie kopia sytuacji sprzed dwóch minut. W 12 min. kąśliwy strzał oddał Maciej Sawicki lecz piłka po jego uderzeniu przeszła jeden metr koło słupka bramki bronionej przez Matuszka. W kolejnych minutach groźnie na bramkę Stomilu strzelali: Wieszczycki, Bąk oraz Bykowski. W 18 min. Polonia Warszawa strzeliła pierwszego gola! Mateusz Bartczak zdecydował się na rajd środkiem boiska, nieposwtrzymywany strzelił silnie w Krzyształowicza, który obronił ten strzał, lecz wobec dobitki Macieja Bykowskiego był bezradny. Po stracie bramki, olsztyńska publiczność zaczęła skandować: "Łobocki - zmiana trenera, zmiana trenera" oraz "Stomil to my, a nie wy!". Po stracie bramki, nasiliły się ataki Stomilu lecz zawodnicy Polonii skutecznie rozbijali akcje, wychodząc z groźnymi kontrami. W 33 min. w zamieszaniu pod bramką Stomilu - Arkadiusz Bąk zdołał skierować piłkę do olsztyńskiej siatki. Przy tej akcji zawodnicy Stomilu sygnalizowali faul na Arturze Januszewskim, który rzeczywiście został mocno kopnięty w brzuch przez jednego z zawodników Polonii. Końcowe minuty pierwszej połowy to "wymiana" strzałów na bramki Polonii oraz Stomilu. "Szczęścia szukali" dla Polonii Poskus oraz Batczak, a dla Stomilu Sawicki oraz Holc. 

  Druga część spotkania była już bardziej wyrównana. Dominowała walka w środku pola. W 52 min. w doskonałej sytuacji znalazł się Łukasz Kościuczuk, który wpadł w pole karne Polonii i mocno strzelił na bramkę Matuszka. Niestety ale w tej sytuacji sędzia z Katowic dopatrzył się zagrania ręką. W następnych minutach nie działo się zbyt wiele ciekawego. Maciej Bykowski próbował jedynie zaskoczyć strzałem z 16 metrów Andrzeja Krzyształowicza lecz olsztyński bramkarz był na miejscu. W 57 min. Poskus minimalnie strzelił koło lewego słupka bramki Stomilu. Nieliczne akcje Stomilu kończyły się niecelnymi strzałami w wykonaniu Holca oraz Orlińskiego. Olsztyńscy piłkarze w kolejnych minutach zupełnie nie mieli pomysłu na przedarcie się przez obronę gości! Od 75 minuty w olsztyńskich barwach zadebiutował Eddy Dombraey. Wejście tego piłkarza znacznie... ożywiło widownię. Już po chwili ten zawodnik bardzo groźnie strzelił na bramkę Polonii. Matuszek z wielkim trudem złapał piłkę. Po jego wejściu, Stomil zaczął grać w końcu na miarę... I ligi. Raz po raz piłkarze Stomilu oddawali groźne strzały na bramkę Polonii. W 90 min. Polonia zdobyła trzeciego gola. W zamieszaniu na polu karnym, Piotr Orliński dotknął przypadkowo piłki ręką i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki nie podszedł już Arkadiusz Bąk, który nie strzelił w meczu pucharowym karnego, lecz Wieszczycki, który był pewnym egzekutorem. 

Autor: Kruszek

 

Wypowiedzi pomeczowe:

Albin Mikulski (trener Polonii): Polonia zasłużyła dzisiaj na zwycięstwo, była zespołem zdecydowanie lepszym. Wynik mówi sam za siebie. Przede wszystkim cieszy mnie postawa zawodników od samego początku meczu. Nie było gry zachowawczej, grali zdecydowanie. Cieszy mnie to, że Polonia przestrzega dyscypliny taktycznej, a w piłce o to chodzi.

Józef Łobocki (trener Stomilu): Polonia była dziś dla nas za mocna, jeśli chodzi o elementy czysto piłkarskie. Mieliśmy sytuacje bramkowe, lecz stracona bramka - kuriozum - nas trochę podłamała. Oczywiście szkoda punktów, teraz musimy położyć nacisk na dobre przygotowanie się do meczu z Amiką. Każdy punkt zdobyty u siebie musi procentować.

Marek Mutuszek (bramkarz Polonii): Dzisiejszy mecz wygraliśmy gładko ale dwa pierwsze spotkania były na prawdę ciężkie. Dwa razy Stomil prowadził, szczególnie w pierwszym meczu, gdzie strzelili w drugiej połowie bramkę i byli groźni, tylko się troszeczkę za głęboko cofnęli i wtedy to wykorzystaliśmy w przeciągu pięciu minut. W dzisiejszym meczu chcieliśmy nie pozwolić zaatakować się Stomilowi, tylko my, od początku meczu chcieliśmy dyktować warunki. Stomil chyba nie miał koncepcji na wygranie tego meczu.

Maciej Sawicki (napastnik Stomilu): Niestety ale dziś zabrakło nam szczęścia. Myślę jednak, że w następnych meczach będzie lepiej. Cztery porażki z rzędu, to na pewno razi, lecz trzeba się wziąć w garść.

Maciej Bykowski (napastnik Polonii): Bardzo dobrze się na mecz ułożył, strzeliliśmy szybko bramkę. Stomil chciał szybkę tę bramkę odrobić, a my wychodziliśmy z kontry i te kontry były bardzo groźne. Myślę, że zasłużenie wygraliśmy.

Piotr Orliński (pomocnik Stomilu): Przegraliśmy przede wszystkim w środku pola, Polonia jednak tę przewagę dziś miała. Dziś Polonia była lepsza, a my jako zespół daliśmy z siebie wszystko. Nie ma co się oszukiwac, byli dziś zdecydowanie lepsi.

Wysłuchał: Kruszek

Typowanie

Nikt poprawnie nie wytypował wyniku tego spotkania.