94' Koniec spotkania. Podział punktów w pierwszym meczu na wiosnę.
91' Trzy minuty szans na trzy punkty. 1
88' 1730 osób na stadionie w Olsztynie.
84' Flip Wójcik z woleja, ale niestety trafił w swojego kolegę. 1
81' Podwójna zmiana w Stomilu. Zeszli: Dawid Retlewski i Hubert Sadowski. Weszli: Filip Wójcik i Bartosz Florek. 1

Artykuł

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. Emil Marecki

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. Emil Marecki

"(S)krytym okiem" po meczu Stomil Olsztyn - Wisła Puławy 1:1

27.02.24 11:00   kyn   12  

Początek wiosny, na razie piłkarskiej, za nami. Na pewno bardzo rozczarowujący, ale też chyba niejednokrotnie zgodny z przewidywaniami rzeszy kibiców. No cóż, taki mamy klimat.

Na wstępie, tak tylko gwoli wyjaśnienia napiszę, że jakiś czas nie dzieliłem się swoimi przemyśleniami z Wami w felietonach. Niestey tak się poukładały moje sprawy osobisto-zawodowe, że nie zawsze miałem czas, a i nierzadko ochotę, by tworzyć podobne materiały. Teraz jednak myślę, że dobre (dla mnie osobiście, do pisania oczywiście) czasy wróciły i już regularnie, do końca rundy, po każdym meczu domowym, będziecie mogli zapoznać się z moją opinia w tej właśnie formie.

Wracając do startu rundy wiosennej, nie widziałem w tej przerwie żadnego sparingu. Trochę dobrze, trochę źle, jednak na niedzielne spotkanie szedłem jakby nieobarczony atmosferą gier kontrolnych, oczywiście z nastawieniem dość ambiwalentnym, aczkolwiek nie miałem ani zbyt wygórowanych oczekiwań, ani też za bardzo nie byłem nastawiony pesymistycznie. Taki, rzekłbym, arystotelesowski złoty środek. Pogoda piękna, jak na tę porę roku, nic tylko rozkoszować się emocjami płynącymi z boiska i z trybun. Przepraszam, trybuny, bo ta naprzeciwległa jeszcze nie powstała.

Od początku byłem troszkę zaskoczony, bo przecież nie żyjąc w próżni, słyszałem opinię, że wyróżniający się w grach kontrolnych byli Hubert Krawczun i Bartosz Florek, a rzeczeni panowie zasiedli wygodnie na ławce rezerwowych, zamiast wybiec na murawę. Pierwszy gwizdek, chwila zamieszania i kto się spóźnił na mecz, bramki nie zobaczył. Fantastyczny początek spotkania, dobra gra zespołu, widoczny pomysł taktyczny, druga bramka wisi w powietrzu, nic tylko zacierać ręce, czekając na trzy pierwsze, wiosenne punkty. Nic bardziej mylnego. Gra siadła, szczególnie po wymuszonej zdarzeniami na boisku przerwie, jednak jeszcze jakieś symptomy nadziei wisiały w powietrzu do końca pierwszej połowy. W przerwie, jak zawsze wymieniając uwagi przy tradycyjnym “dymku”, wydawało mi się, że utrzymanie koncentracji i powtórzenie gry z pierwszej części, zagwarantują nam miłe, niedzielne popołudnie. Stomil grał, Wisła nie istniała, co może się wydarzyć. I się wydarzyły dwie pierwsze minuty drugiej odsłony i pierwsza akcja gości. Czar prysł. Niby nic niezwykłego w piłce, ot, strata bramki, ważna jest reakcja. Tej niestety za bardzo nie było. Ekipy na murawie zamieniły się rolami, naszym jakby nogi spętało, zaczęli nawet przegrywać pojedynki z samymi sobą z biegiem czasu, co wyglądało nie bardzo komicznie, a bardzo tragicznie. Zaraz po meczu usłyszałem, że “trzeba szanować” ten remis. No to szanuję, pamiętając słowa nieodżałowanego trenera Grabowskiego - punktować w każdym meczu. Rozczarowany jednak jestem, tego nie zmienią żadne afrykańskie czary, ani słowiańskie gusła.

Za nami także dwa boiskowe debiuty, Iwana Briknera i Dawida Retlewskiego. Jeśli chodzi o ukraińskiego pomocnika, oceniam występ jako co najmniej poprawny. Niezły przegląd pola, umiejętność rozegrania, dogrania otwierającej piłki, czy obecność w każdej ze stref w trzeciej tercji na niezłym poziomie. Wydaje się, że będziemy mieli z niego pożytek, oczywiście musi jeszcze “dojść” meczami do pełnej dyspozycji i udoskonalić, zarówno automatyzmy jak i współpracę z zespołem. To dobry zawodnik, na tę ligę nawet bardzo dobry, ma zadatki by być i kluczowym zawodnikiem naszej ekipy i wyróżniającym się pomocnikiem ligi.

Dawid Retlewski jest na ten moment zawodnikiem, którego potrzebowaliśmy. W debiucie bramki nie strzelił, miał okazję, czegoś minimalnie zabrakło. Jednak sam sposób poruszania się po boisku, pozycjonowania, bijący od niego instynkt killera, zastawka a’la Jacek Płuciennik, naprawdę robią bardzo dobre wrażenie. Mam nadzieję, że na wrażeniu się nie skończy i da nam wiele momentów radości (liczę na więcej niż osiem) w tej rundzie. Coraz lepiej rozumie się z zespołem i wnosi jeszcze jedną, mega istotną wartość na boisko. Piotrek Kurbiel złapał przy nim mega luz i naprawdę z przyjemnością oglądało się ich współpracę i wymienność na murawie.

Co do Kurbiela, dałem mu najwyższą notę w redakcyjnych ocenach pomeczowych, tak na gorąco. Potem jeszcze obejrzałem skrót i troszkę meczu z powtórki i wcale się nie pomyliłem. Zachowanie przy bramce bardzo dobre, wygrana pozycja z Sewerysiem i pewne wykończenie z bliska, żadnego przypadku. Potem ten strzał z fałsza, świetna decyzja, dobre złożenie się do uderzenia, szkoda, że to nie weszło, bo byłaby bramka kolejki. Właśnie o takiego Piotrka Kurbiela nic nie robiłem, więc liczę na powtarzalność.

Martwi dość mocno postawa defensywy, nie tylko stricte obrońców, ale całego zespołu, oczywiście w drugiej połowie. W pierwszej nie było przypadku w tym, że Wisła praktycznie na boisku nie istniała.

Nie odkryję Ameryki pisząc, że bardzo liczyłem, że na dwóch wzmocnieniach się nie skończy. Jeszcze dwa ogniwa w zespole przydałyby się na pewno, chociaż po powrotach pauzujących zawodników, trener Tarachulski ma pole manewru. Nawet dobra, przedstartowa dyspozycja Florka i Krawczuna dają nadzieję, że nie wszystko jeszcze w tym zespole umarło.

Reasumując, nie ma powodów do zadowolenia po tej inauguracji za dużo, jednak też nie można od razu spisywać wszystkiego na straty. Liczę, że wzorem lat poprzednich, ten zespół nabierze rozpędu. Ważne też, przede wszystkim dla morale zespołu, będą najbliższe trzy spotkania. W miarę zadowalająca zdobycz punktowa pozwoli troszkę spokojniej myśleć o końcówce sezonu. Szybko zapewnić sobie bezpieczeństwo, a potem sky is the limit. To nie są żadne różowe okulary, po prostu uważam, że tak, jak ekipa naszych niedzielnych rywali nie jest ekipą do spadku, tak samo wygląda sprawa ze Stomilem. Teraz to w głowach i nogach "Biało-niebieskich" i sztabu jest udowodnienie nam, a może przede wszystkim samym sobie, że to możliwe. Do czego prowadzi wiara w siłę zespołu w nim samym, mogliśmy przekonać się w zeszłym sezonie. Nie, nie, nie walczymy o awans, walczymy, cytując klasyka, o spadek, ale mamy wszelkie podstawy, by tę walkę wygrać. My, kibice, tej wiary udowadniać nie musimy, bo okazujemy ją na każdym meczu i poza nimi. Teraz czas na zespół.

SPW!

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn, Wisła Puławy, (S)krytym okiem, II liga, felieton



Komentarze

  1. 27.02.24 21:44 Tomasz Boenke

    Fakt, Szabaciuk. Wiadomo w ogóle, co z gościem? Słabo to wyglądało

  2. 27.02.24 19:13 DJKS

    Z tego co kojarzę to dziś mija ostatni dzień okienka transferowego. Klub na krawędzi 2/3 ligi, a wzmocnień składu nie widać. Optymiści sami w tym klubie... Wracając do meczu to dziwi mnie bardzo, że Pietraszkiewicz przesiedział cały mecz na ławce, a taki bezzębny Bezpalec spędził cały mecz na boisku.

  3. 27.02.24 18:36 waldi812

    Medycyna czyni cuda 😀

  4. 27.02.24 18:22 Bart

    Waldi Z tymi włosami na glowie to juz chyba nie grozi Kyniowi:)🤣

  5. 27.02.24 17:32 waldi812

    W następnym spotkaniu czekam na Stomil i Kynia nawiązujących do pięknych lat 90-tych. Oby Panu redaktorowi nie musiał się jeżyć włos na głowie, gdy będzie komentował poczynania piłkarzy.

  6. 27.02.24 17:01 Ave Stomil

    Kurbiel i Laskowski wyglądali dobrze Retlewski ok reszta słabo zero zagroze ia ze stałych fragmentów gry brakuje nam rozgrywającego co przyjmę narzuci tępo rozegra niestety nie mamy takiego i to widać co do tego faulu to gość wpadł na Szabaciuka i nie powinno być nawet faulu

  7. 27.02.24 14:58 barakuda

    Jeśli będzie odpoczywał Szabaciuk...to plus dla nas

  8. 27.02.24 13:47 Bart

    przy VAR na mur by tak było że czerwona i dłuższe wykluczenie. Pytanie czy to dłuższe wykluczenie po nagłośnieniu sprawy i tak nie będzie?

  9. 27.02.24 13:41 Emilozo

    Rywala skasował Szabaciuk, a nie Kurbiel, Piotr udzielał mu pierwszy pomocy. Chyba, że chodzi o inną sytuację. Fart, że nie graliśmy w 10-tkę.

  10. 27.02.24 13:39 Bart

    ilu obserwujących tyle opinii ale fakt lepiej nie wygrajmy walki o spadek a o utrzymanie:P DLa mnie Retlewski fajnie bo umie się zastawić i zgrać piłkę co Kurbielowi nie wychodziło, często faule wymusza przypomniał się Sobczak od razu -a to plus:P Brinkner dla mnie najsłabszy na placu do zmiany sie nadawał jako pierwszy bardzo dużo niedokładności i nieporadności. Proste podania po autach, zobaczymy jak dalej narazie nie zachwycił lekko mówiąc. Retlewski+Kurbiel fajnie wyglądali ale do 30 min jak sił nie zaczęło brakować-ale daje nadzieje. Tomasz o Laskowskim wspomniał jedno co trzeba mu oddać próbuje braki nadrobić walecznością tyle albo aż tyle plusów na ta ligę. Tragiczne są dośrodkowania z pilki stojącej każdą jakaś pseudo podcinka balon lecący 3 dni i jeszcze tam gdzie nikogo nie ma tym to nie powalczymy. Niestety obrona mimo 3 doświadczonych graczy strasznie elektryczna co dziwi przy ich doświadczeniu. Dla mnie nie zrozumiała zmiana Wójcik gdy wiedza ze nie nadaje się na bieganie 5 min a brak Pietraszkiewicza gdzie przepracował cały okres przygotowawczy. zobaczymy jak dalej narazie nie napawa mega optymizmem liczmy ze będa się rozkręcać z kolejki na kolejkę. Niestety fakt warty nadmienienia że organizacyjnie cofamy się a to rzutuje na przyszłość bliższa i dalszą.

  11. 27.02.24 13:03 Tomasz Boenke

    Byłem na stadionie, fajnie czasami obejrzeć na spokojnie mecz z powtórki. Zmiana Briknera dla mnie niezrozumiała, jeden z lepszych zawodników. Retlewski spalił się na byłych kolegów, ale widać, że będzie wzmocnieniem. Podobał mi się Laskowski. Kurbiel ładnie się zastawił przy golu, ale ma farta, bo moim zdaniem powinien wylecieć za skasowanie rywala

  12. 27.02.24 11:37 Kot

    Jeśli wygramy walkę o spadek, to chyba spadniemy 😉

Redakcja stomil.olsztyn.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie stomil.olsztyn.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników.

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!