"Bez napinki": Sceptycznie podchodzę do budowy nowego stadionu w Olsztynie

Dzisiaj zdecydowanie krócej, ale za dwa tygodnie pewne tematy byłyby już nieaktualne.

W sobotę nie widziałem dwóch sparingów na olsztyńskich Dajtkach dlatego nie będę nic specjalnego wymyślał.

Co bardziej spostrzegawczy kibice wyłapali w pierwszej jedenastce na mecz z Olimpią Grudziądz dwóch młodzieżowców: Karola Żwira oraz Dawida Szymonowicza. Trener Adam Łopatko wyjaśnia, że to nie przypadkowa sytuacja, a świadome działanie. W skrócie pisząc: piłkarz, który wcześniej jedzie na kadrę i zbiera tam dobre notowania ma prawo spodziewać się występu w pierwszej jedenastce. Wcześniej bywało tak, że piłkarz, który jeździł na kadrę mógł wystąpić co najwyżej w pierwszej jedenastce drużyny rezerw, bo nie trenował długo z piłkarzami pierwszego zespołu.

W piątek Olsztyn odwiedził Zbigniew Boniek. Spotkał się m.in. z prezydentem Piotrem Grzymowiczem. Rozmowa dotyczyła nowego stadionu i remontu tego obecnego. Spotkanie miało wypromować jeszcze bardziej olsztyński problem z infrastrukturą stadionową. I wydaje się, że wypromował. Na konferencji w ratuszu oraz w klubie pojawiło się wielu dziennikarzy, którzy wcześniej na mecze Stomilu nie chodzili. Ja problem znam, wałkuje już go od X lat i jestem już tak sceptycznie do wszystkiego nastawiony, że żadne zapowiedzi nie robią na mnie wrażenia. Przecież miesiąc temu była mowa o oświetleniu na stadionie przy P69, a już nieoficjalnie mówi się o tym, że koszty postawienia masztów wzrosły dwukrotnie.

Po fejsbuczku od jakiegoś czasu krążą alkoholowe nominacje. Taka nowa moda, która mi się zwyczajnie nie podoba. Nikt mnie do tego nie nominował. Wiadomo, że bym to olał i kratki nie postawił za brak wykonania zadania. W poniedziałek dostałem za to inną nominację. Kolega z Ostródy zlecił mi zrobienie dwudziestu żonglerek. I to jest ciekawa alternatywa. Kiedyś na podwórku każdy robił żonglerki. Najpierw robimy do 5, potem do 15, potem robimy do 20, i tak dalej, i tak dalej.