Przeczytaj zapis konferencji prasowej po niedzielnym meczu Bytovia Bytów - Stomil Olsztyn.
Mirosław Jabłoński, trener Stomilu Olsztyn:
- Dla nas to był bardzo ważny mecz. Po dwóch remisach było nam potrzebne zwycięstwo, żeby przypieczętować poprzednie spotkania. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo, bo zespół gospodarzy ma dużo atutów. Oglądaliśmy poprzednie spotkania Bytovii i powiem szczerze, że bardzo obawialiśmy się tego meczu. Postanowiliśmy to rozegrać taktycznie i postawiliśmy na obronę. Daliśmy pograć gospodarzom na swojej połowie i zagęściliśmy środek. Liczyliśmy na kontry, ale żadnej kontry, żadnej dobrej akcji nie wyprowadziliśmy do przerwy. Po przerwie zmieniliśmy taktykę i chcieliśmy przejść do bardziej konstruktywnych ataków. Było parę akcji, szczególnie po zmianach jakie wprowadziłem, przeprowadzonych w niezłym tempie, ale to jeszcze nie to, czego oczekuję od zespołu. Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale przed nami jeszcze daleka droga do tego, żeby być zespołem naprawdę dobrze poukładanym i pewnym swego, kiedy wychodzi na boisko.
Paweł Janas, trener Bytovii Bytów:
- Myślę, że z tych trzech meczów ten był najsłabszy, ale gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Mieliśmy trochę problemów po ostatnim meczu w Suwałkach, bo wypadł nam młodzieżowiec Maciej Szewczyk, który był podstawowym zawodnikiem, wypadł Mateusz Oszmaniec, który był pierwszym bramkarzem i sporo takich zmian w składzie, bo młodzieżowca na stronę, na której grał Szewczyk nie mieliśmy. Musieliśmy wziąć Bartłomieja Chojnackiego, który pograł 20 czy 30 minut i doznał kontuzji. Musiał znowu wejść młodzieżowiec. Próbowaliśmy po przerwie zagrać trochę bardziej ofensywnie. Zagraliśmy można powiedzieć słabiej, za dużo było zmian i rotacji na pozycjach, bo musieliśmy umieścić młodzieżowców.