Sparing z Warmią był dla podopiecznych Jerzego Budziłka pierwszym w ramach przygotowań do nowego sezonu. OKS pokonał lokalnego rywala 2:1. Obie bramki dla naszego klubu zdobył Mateusz Różowicz.
OKS i Warmia znajdują się aktualnie na dwóch przeciwległych biegunach. OKS rozpoczyna treningi po urlopach, natomiast piłkarze Warmii wchodzą w okres roztrenowania i lada dzień dostaną wolne. Jednak mimo tego w pierwszej połowie nie było tego widać. Jakość gry stała na niezwykle niskim poziomie i o tej części meczu można napisać tylko tyle, że się odbyła.
W porównaniu do ostatniego meczu w ligowego z Sokołem, trener Budziłek wystawił do gry skład bardzo odmieniony i mocno wzbogacony o piłkarzy w wieku juniora. Z nowych zawodników kibice mogli podziwiać Sędrowskiego (kiedyś grał już w Olsztynie), Falkowskiego, Miłkowskiego, Strzelca oraz Jaronia. Początek drugiej połowy był, podobnie jak pierwszej, strasznie niemrawy. Jednak po półgodzinie gry olsztynianie zdołali się przebudzić. Błąd defensywy Warmii bezwzględnie wykorzystuje Mateusz Różowicz. Cztery minuty później było już 2:0. Bardzo dobre dośrodkowanie od Falkowskiego i Różowicz po raz drugi pakuje piłkę do siatki. Warmia zdołała zdobyć bramkę kontaktową w 84 min. Jednak jak się później okazało był to tylko gol honorowy, bo na wyrównanie zabrakło czasu.
Autor: mjr
Źródło: Gazeta Olsztyńska