Mało ciekawe spotkanie stworzyli zawodnicy Amiki i Stomilu Olsztyn. Kibice zgromadzeni na kameralnym stadionie we Wronkach woleli się opalać, niż śledzić niemrawe ruchy piłkarzy.
Przewaga Amiki od pierwszych minut meczu nie podlegała dyskusji. Olsztynianie często zagrażali bramce Stróżyńskiego, ich strzały były bardzo niecelne. Pierwsza połowa meczu powodowała, że kibice zamiast oglądać spotkanie woleli... przy kiełbasce z grila opalać się. W drugiej połowie spotkania Stomil bardziej odważniej ruszył do ataku ale skarciła go bramka dla gospodarzy strzelona przez Kalu w 57 minucie. W ostatnich sekundach meczu stomilowców całkowicie pogrążył... były gracz Stomilu Jackiewicz. Strzelił on bramkę zza pola karnego. Bohaterem meczu był najlepszy zawodnik na boisku Dariusz Jackiewicz zaś antybohaterem został sędzia Robert Małek, który swoimi decyzjami bawił tysięczną widownię we Wronkach.
Autor: Kruszek