Czwarty sparing w tym roku i czwarte zwycięstwo bez straty gola - taką sympatyczną serię ma OKS 1945 Olsztyn, który tym razem pokonał w Kołobrzegu Astrę Ustronie Morskie.
Rywalem OKS 1945 Olsztyn była Astra Ustronie Morskie, szósty zespół III ligi grupy pomorsko-zachodniopomorskiej. Trener olsztynian Ryszard Łukasik cieszył się po meczu z faktu, że drużyna znów zagrała "na zero z tyłu". - Dwa razy nam poważnie zagrozili, ale wyszliśmy obronną ręką - mówił trener Łukasik. - Mieliśmy ten mecz pod kontrolą, realnie patrząc 2:0 to jest skormny wynik, bo okazji stworzyliśmy o wiele więcej.
Przy obu bramkach dla OKS znów "maczał palce" Grzegorz Lech - najpierw asystował przy golu Pawła Łukasika, potem zainicjował akcję, którą po dograniu Łukasza Wróblewskiego wykończył Grzegorz Piesio. Okazje na poprawienie wyniku mieli jeszcze Daniel Michałowski i Łukasz Suchocki, ale najbliżej był Łukasik, bo po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę.
Z dwójki piłlarzy (Bartosz Prokopów i Krzysztof Kowalczyk), ktrórzy starają się o podpisane kontraktów z klubem, o wiele lepsze wrażenie zrobił Kowalczyk, wychowanek Stomilu. - Widać, że "Kowal" nie zapomniał, jak się gra w piłkę, a i dyspozycją fizyczną jest u niego coraz lepiej - kończy trener Łukasik.
Olsztynianie mają w Kołobrzegu dobre warunki do pracy, spokojnie realizują scenariusz, z którym przyjechali nad morze. W środę piłkarzy OKS-u czeka kolejny sprawdzian formy - zagrają sparingowy mecz z Kotwicą Kołobrzeg, wiceliderem grupy zachodniej II ligi.
Źródło: Gazeta Olsztyńska