OKS Stomil
on-line
"Z panem zawsze są problemy" - tak o to pięknie podsumował jeden z ochroniarzy moją działalność na ostródzkim stadionie. Przykro mi bardzo, że sprawiam problemy szanownemu panu ochroniarzowi i wszystkim innym, którzy na stadionie i na rzecz Stomilu pracują z musu.
Na szczęście nie wszyscy są tacy, że zmuszają się do pracy dla Stomilu Olsztyn. Mariusz Borkowski i Rafał Szwed odwalili kawał dobrej roboty. Wszyscy wiemy w jakiej sytuacji przejmowali klub. Udało się wygrać na pewien czas z polityką i klub otrzymał wędkę, bo tak to trzeba traktować i można działać dalej. Nie można spocząć na laurach, znając jednak zaangażowanie prezesa, to nie było jego ostatnie słowo.
Uczciwie trzeba przyznać, że pierwszy o spółce akcyjnej poważnie zaczął myśleć prezes Robert Kiłdanowicz (nie podlizuję się!), a i w prace nad Stomil SA mocno zaangażował się także Marian Świniarski. Każdy z nich w CV może wpisać sobie, że miał udział w tym nazwijmy to sukcesie. Sukces, którego zmarnować nie można. Stomil SA ma nam dać wszystkim mega pozytywnego kopa. Wszystkim bez wyjątku. Prezesom, piłkarzom, pracownikom klubu, Tobie, mnie, nam! Wszystkim!
Wszyscy musimy doprowadzić do tego, że Stomil Olsztyn stanie się znowu klubem mega medialnym i rozpoznawalnym w regionie. Jak to mi wczoraj powiedział mój serdeczny kolega Piotrek Stomil ma zarażać "biało-niebieskim" wirusem. Ja chcę w tym uczestniczyć i będę robił ile się da, żeby jeszcze raz móc cieszyć się największą frekwencją w Ekstraklasie. Ja chcę to jeszcze raz przeżyć.
Musimy zrobić wszystko, żeby rozgrywać swoje spotkania w Olsztynie. Nic do Ostródy oczywiście nie mam, ale jak widać frekwencja u nas z meczu na mecz coraz bardziej kulawa. Słabo się zaprezentowaliśmy na meczu z GKS-em Katowice, chociaż ta nowa nuta wprowadza taki klimat, że z boku może się wydawać, że jest nas tysiące. Z drugiej jednak strony kibice GKS-u zauważyli np., że my na swoje spotkania domowe jeździmy lepiej niż np. GKS Tychy do Jaworzna. Mimo wszystko ja osobiście mam większe ambicje i jak na stadionie jest mniej niż dwa koła widzów to dla mnie jest lipa...
Uratujmy też IV ligę dla rezerw Stomilu. Zostało kilka spotkań, które można wygrać i wydostać się ze strefy spadkowej. Obowiązkowo drużyna rezerw musi mieć STAŁEGO opiekuna, przynajmniej jeden wspólny trening i stałe boisko. Przy okazji chciałem wszystkich zainteresowanych losem drużyny rezerwprzeprosić za wprowadzenie w błąd o miejscu rozgrywania niedzielnego meczu. Z przyzwyczajenia dałem Dajtki, a powinienem sprawdzić rozpiskę sędziowską na wmzpn.pl, gdzie się mecz odbędzie. Bo jak się okazało Stomil II grał na Warmii, gdzie... zabrakło prądu i nie można było spikerować na meczu.
Każdy z nas ma tysiące pomysłów na poprawienie sytuacji Dumy Warmii. Ja cały czas apeluje o większe zaangażowanie się kibiców w różne projekty. To się samo nic nie robi, a mam wrażenie, że większość tak myśli. Że strona sama powstaje, że ktoś na nowy bęben to pieniądze sam wydrukował, albo jeszcze autokary na wyjazd same się podstawiają. To dzięki tylko garstce osób, to wygląda, a pomyślcie sobie jakby to wyglądało, gdybyśmy się wszyscy zaangażowali jak przy koleżeńskiej zbiórce. Potencjał jest, ale nie znalazł się jeszcze nikt, kto by umiał go wykorzystać. Ktoś na ochotnika?
22.05.15 07:16 Piotr Bajero
No tak jak A. Duda najlepiej obiecywać i siać zamęt. Jestem za tym aby Stomil był marką rozpoznawalną , no ale ta praca którą tak chwalisz ma i wiele niejasności przy spółce i dużo do wyjaśnienia. Poczekajmy na sąd który to zaklepie no i PZPN w dniu 29-05-2015. Sąd może podnieść takie kwestie jak - 1/ wybór prezesa (spółka z 100% miejska ) z konkursu , 2/ Stowarzyszenie przekazało spółce majątek - zadłużenie wobec piłkarzy , 3/ 500 000 zł jako założycielskie czy to nie złamało no i pożyczka wodkanu ??? , 4/ należy dokładnie sprawdzić czy wszystkie dotacje w tym sezonie nie należy zwrócić gdyż nie ma dotacji dla dotującego a miasto było dotującym. 4/ niejasne sprawy układowe między innymi z piłkarzami co było buntem przed wyjazdem do Chojnic. Myślę , że z czasem może być tak jak z Świnoujściem czego bym nie chciał gdyż pracę jaką wykonał Kiłdanowicz bez poparcia z strony miasta daje nam obecnie miejsce w czołówce ligi. To on dał grunt i zaczął prace przy spółce desygnując Świniarskiego do grupy roboczej. A Świniar zachował się nie fer , wraz z " wielkim " dziennikarzem z 2:0 stworzyli klinikę absurdów zwaną STOMIL kreując Borkowskiego gdyż zasłynął organizacją turnieju młodzieżowego. Gdzie ci sponsorzy - inwestorzy którzy mieli wejść do Stomilu - obiecanki. Wszyscy zapomnieli jakie Kiłdanowicz miał trudności od pierwszych dni a szafa po Jacku była wielką niespodzianką Kiłdan zachował się po sportowemu i męsku ,że przegranego i leżącego się nie dobija a Ty mówisz o ciężkiej sytuacji przejmowania klubu . Chłopie Kiłdanowicz wraz z Czempińskim byli w ciągłym kontakcie przed przejęciem klub i po wybraniu Kiłdana na prezesa , tylko nie jaka farbowana Panienka z zatorze z przeszłością najstarszego zawodu świata mąciła sterowana przez motorniczego z ratusza .Z tego co mi wiadomo nowy zarząd Borkowski-Szwed nawet nie mieli odwagi porozmawiać z Kiłdanem a facet ma naprawdę wiedzę w dziedzinie prawno - organizacyjnej w sporcie . Nie na darmo zabiegali o niego wielkie kluby z extra klasy aby był by prezesem lub menadżerem w klubie ( Legia ,Wisła , Śląsk.......) z dużo większą gażą i nie wypominaną , on wybrał Stomil bo tu się wychował i mimo takich oponentów oraz krytyków z Dorotowa zostanie zapamiętany tak jak pisał w GO Pan Zbigniew Szymula. Ktoś mi zarzuci ,że tylko narzekam i krytykuje , ale też jestem członkiem stowarzyszenia i też jestem cząstką tego klubu. Jak wytłumaczyć ignorowanie jednego z większych do tej pory sponsorów DBK czy Ar betu. Wiem ,że z Panem Irkiem z ratusza " prześcigali" się kto ma przynajmniej zadzwoń do niego o wejście do spółki i co dzień przed aktem notarialnym ktoś tam zadzwonił , to paranoja człowiek chciał dać dwa razy tyle co miasto i nawet nie zaproszono go do rozmów w grupie roboczej. Panowie Arbet ponad milion wpompował w Stomil DBK też i teraz pomyśleć należy czy są w mieście firmy które mogły być udziałowcami czy ktoś ich zignorował . Z moich wiadomości jakie posiadam wiem ,że Kiłdanowicz rozmawiał z oboma Panami i mimo ich waśni mogło dojść do ponownego wejścia w Stomil. Lecz jak zwykle motorniczy nie widzi tych Panów , a dlaczego tak wielka firma Cenbet nie zaangażowała się w Stomil przecież wiele przetargów od miasta "dostała" na to pytanie odpowiecie każdy po swojemu. Wiem ,że krytyków będzie wielu ale to Ci którzy złotówki nie dali na Stomil a wymogi Pisowskie.
20.05.15 17:34 Fanatyk_OKS
Brawo Pyraś
20.05.15 16:51 Wielki Stomil
bardzo fajna akcja jest kibicuj z klasa warto by bylo sie nia zajac zrobic moze zebranie jakies z przedstawicielami FC i organizowac to w roznych miastach jak widac chetni sa
20.05.15 10:54 paragon
w sprawie rezerw mam takie pytanie - jakie plany ma nowy prezes na tą drużynę ? sami nic nie zrobimy, nie uratujemy drużyny jeśli każdy ma ją gdzieś, ja bym poprosił o wywiad z prezesem, każdy jest zadowolony, mamy spółkę, huuuraaa, ale ja bym poprosił o kilka słów prezesa na temat przyszłości pierwszej drużyny, oraz jak on widzi działanie rezerw, czy chce je mieć na poziomie 4 ligi ??