Piłkarze Stomilu Olsztyn od poniedziałku ciężko pracują na treningach przygotowujących do rundy wiosennej I ligi. O starcie przygotowań i celach drużyny na najbliższe miesiące rozmawialiśmy z Januszem Bucholcem.
Ponad miesiąc mieliście wolne, ale teraz wróciliście do ciężkich treningów.
- Ten okres wolnego był nam potrzebny. Zresetowaliśmy się psychicznie i po części fizycznie, bo druga cześć urlopu była pracowita, bo mieliśmy do wykonania treningi indywidualne według rozpiski. Przygotowanie tlenowe do pierwszego treningu było zrobione.
Jesteś zadowolony ze swoich wyników testów jakie przeszliście w poprzednim tygodniu?
- Jestem przyzwyczajony do wyników jakie osiągam. Ten poziom tlenowy u mnie jest na unormowanej wysokości. Nie jestem młodym zawodnikiem, mam swój wiek i wiem czego się spodziewać po tych badaniach. Poziom siły jest zadowalający. Są rezerwy, więc jest nad czym pracować i właśnie o to chodzi, żeby wyniki poszły w górę po okresie przygotowawczym. Wiele pracy przede mną jak i przed całym zespołem, żeby ta forma fizyczna była jak najlepsza.
Wróciliście do nowej rzeczywistości, bo nowym trenerem Stomilu Olsztyn został Kamil Kiereś.
- Pojawiła się zmiana w organizacji pracy, zmiana w treningach i w cyklu przygotowań. Wierzę, że to wszystko zaprocentuje w lidze. Jestem bardzo dobrej myśli, cały zespół ciężko haruje od poprzedniego czwartku, na to żebyśmy w tej lidze spokojnie się utrzymali. Skupiamy się teraz na ciężkiej pracy, ale na podsumowania pracy nowych szkoleniowców i nas piłkarzy przyjdzie po sezonie.
Trener Kamil Kiereś podkreśla w każdym z wywiadów, że jego celem jest podniesienie jakości organizacyjnej klubu i zajęć z zespołem. Na czym to polega z waszej perspektywy?
- To wszystko musi być na wysokim poziomie. Nie można pozwolić sobie na żadne błędy, niedociągnięcia, na żadne niedomówienia. Chodzi np. o dostępność boisk, o załatwienie wejścia na siłownię o odpowiednim czasie. Nikt z nikim nie musi się kłócić i wchodzić sobie w drogę. To się super udaje i jest to zauważalne, że organizacja nie tylko w szatni, a i w samym klubie idzie do przodu. Są jeszcze jednak olbrzymie rezerwy w Stomilu.
To musiałeś być zaskoczony, że w końcu można pracować tak jak przystało na pierwszoligowy klub.
- Oczywiście daleko nam do idealnych standardów w I lidze. Te pierwsze kroki jednak już robimy. Nie będę ukrywał, że byłem zaskoczony. Bo można np. trenować w hali Urania, nie wiedziałem, że jest tam salka z samymi matami, na której mamy ciekawe zajęcie. Fajnie, że możemy trenować na Dajtkach o godzinie ustalonej przez trenera. To wszystko same plusy i cieszę się z tego.
Przed wami szereg sparingów w okresie przygotowawczym.
- Jednostka meczowa jest zdecydowanie lepsza od typowego treningu biegowego. Wolę zdecydowanie grać i rywalizować. Cieszę się, że tych sparingów jest tak dużo i będzie rywalizacja wewnątrz drużyny, bo to jest bardzo potrzebne i na pewno będzie nas to pchało do przodu.
To chyba pierwsza zima od dłuższego czasu, którą będzie spokojna. W poprzednich latach było sporo zawirowań wokół klubu.
- Na to wygląda, że normalność w Stomilu zawitała i wierze, że na długo. Z tej normalności powinien urodzić się profesjonalizm i nasz klub będzie stabilny i dobrze poukładany. Ja w to głęboko wierzę, a przed nami ogrom pracy, bo musimy jak najszybciej zapewnić utrzymanie dla Stomilu. Stać nas na to, ale teraz musimy się skupić na pracy. Cieszymy się z tej spokojnej zimy, bo to nam pozwala skupić się tylko nad pracą.
13.01.18 19:26 roberto
A co wcześniejsze zimy były niespokojne? Miejsce jest barażowe to niema się o co martwić.
13.01.18 17:28 Piotr Bajero
Wszystko wskazuje na to, że walka o utrzymanie w pierwszej lidze rozstrzygnie się nie tylko na boisku. – Jesteśmy zmuszeni nałożyć na Stomil sankcję, czyli ujemne punkty – nie ukrywa przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych Krzysztof Rozen. W czwartek przedstawiciele Stomilu stawili się na posiedzeniu komisji, by wyjaśnić sytuację klubu w zakresie kryterium F09 Podręcznika Licencyjnego. Efekt? – Stomil wciąż ma do uregulowania zobowiązania, które zaciągnął między 1 stycznia a 30 czerwca 2017 roku. Zgodnie z Podręcznikiem Licencyjnym, powinny one zostać spłacone do 30 listopada. W przypadku olsztyńskiego klubu tak się nie stało. Część tych zobowiązań została uregulowana, ale nie wszystko. Będziemy więc musieli, jako Komisja ds. Licencji Klubowych, nałożyć na klub sankcję przewidzianą w Podręczniku Licencyjnym, czyli w tym przypadku punkty ujemne. Podręcznik za niewypełnienie kryterium F09 przewiduje sankcje odjęcia w bieżącym sezonie rozgrywkowym od minus 1 do minus 10 punktów. Nie chcę teraz ujawniać, ile to będzie konkretnie w przypadku Stomilu. Mamy do 15 stycznia czas na podjęcie ostatecznej decyzji w tej sprawie i podamy ją w komunikacie dzień później. Natomiast mogę powiedzieć, że kwota, jaką klub ma do uregulowania w stosunku do osób chronionych procesem licencyjnym, jest stosunkowo nieduża w skali tego, z czym mieliśmy do czynienia w innych przypadkach, więc raczej można się spodziewać sankcji bliżej niższego progu – mówi nam przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubów Krzysztof Rozen. Nie zmienia to faktu, że w Olsztynie muszą przygotować się na to, iż wiosną jeszcze trudniej będzie walczyć o utrzymanie, niż zakładano. Jesień drużyna skończyła na miejscu barażowym (ma zaległy mecz do rozegrania z Wigrami u siebie), zimą zatrudniono nowego trenera – drużynę przejął Kamil Kiereś. I ile by tych punktów minusowych Stomil nie dostał, wiadomo już, że rundę wiosenną rozpocznie na miejscu spadkowym. Tak więc Kiereś na dzień dobry „otrzymał w prezencie” coś, czego pewnie się nie spodziewał i coś, co jego zespół będzie musiał dodatkowo odrabiać. A każdy punkt w tym sezonie może być na wagę złota. Tym bardziej że tabela niemal od samego początku jest nie tyle spłaszczona, ile zmiażdżona, więc dodatkowy bagaż w postaci minusowych punktów może boleć do ostatniej kolejki. Kibice Stomilu mogą się jedynie pocieszać, że już raz z podobnych tarapatów ich zespół się wygrzebał – poprzedni sezon rozpoczął przecież z minus trzema, ostatecznie udało się to odrobić i utrzymać w pierwszej lidze.
13.01.18 13:45 Piotruś Pan
Jak podaje facebookowy panel stomilu kara za zaległości Stomilu może wynieść minus 1,2 pkt za przeterminowane zaległości z 2017 roku, no to skąd one się wzięły???? był for bet, cash back, budimex to w końcu gdzie są te pieniądze? Wina Tuska? Oj zatęsknimy jeszcze wszyscy za poprzednikiem. Widzę, że Piotruś dalej realizuje swój plan tj. zarżnąć Stomil
12.01.18 23:04 arek0311
Bucholc jesienią nie grał tylko dreptał jeden ze słabszych zawodników. Moim zdaniem grał za zasługi byle junior byłby lepszy.
12.01.18 19:38 Damiano(S)
Moim zdaniam Bucholc nie powinien byc kapitanem druzyny dlatego ze wczesniej uciekl do Suwalk i wrocil wraz z Baranem do tego sa slabi. Kapitanem druzyny jest Grzesiu Lech i tyle bo on odwala kawal dobrej robory i zostawia serducho na boisku. Wiec teraz od sezonu kapitan druzyny Grzesiu Lech :)
12.01.18 18:52 Jonasz
Adam Mójta kandydatem na lewą stronę obrony.
12.01.18 15:41 Wielki Stomil
Skonczcie swoje bezsensowne pierdolenie i dajcie im pracowac w spokoju !!!
12.01.18 15:21 mazinho
Zawsze coś nie tak , jak były w miarę wyniki to administracyjnie do dupy , brak kasy , strach przed bankructwem . Teraz w drugą stronę , sportowo padaka ...
12.01.18 12:58 Dyrektor OKS 1945
nie wierzę co czytam bukolc odkrył uranię i salę z matami za dwa lata może stadion w kortowie albo siłownię w aquasferze
12.01.18 11:30 Piotruś Pan
Chodi jaki progres? Sylwek Wyłupski chce odejść bo ma duże zaległości....... a ma propozycje z Polski... Janek u Was spokój lecz czy kibice mają być spokojni? utrzymacie się?
11.01.18 23:30 Pawlik
Janek wez sie w garsc bo na koniec rundy jak emeryt grales a kapitanem dla mnie i tak jest Grzechu Lech.
11.01.18 19:52 chodi
Miło słyszeć że jest progres. Janku od Ciebie zależy bardzo dużo w którą stronę pójdzie Stomil. Jesteś kapitanem, dbaj o zaangażowanie i motywację piłkarzy. TYLKO Stomil!
11.01.18 11:46 Biała Armia
Wszystko fajnie jak tak mówi kapitan. Ale jednego nie można być pewne progres ze sponsorami.