Każdy z nas lubi otrzymywać prezenty, szczególnie w Wigilię Bożego Narodzenia. Mikołaj zahaczył o stolicę Warmii i zostawił podarunki w różnych miejscach.
Mikołaj, Laponia, północ. Zamiast polecieć do Szyman i wjechać od południa, Mikołaj zaryzykował przyjazd od strony Dywit. I tu wpadł jak radni na stadion śliwka w kompot. Spore zakorkowanie wywołało sporo słów na "k", "p" czy "ch". Chodzi oczywiście o "kolędy", "prezenty" i "choinka".
Parę świateł później i po objechaniu pustej "starówki", Mikołaj podjechał pod ratusz. Prezydent Olsztyna otrzymał zestawy klocków polskiego producenta. Na opakowaniach widniały obrazki stadionu oraz innych obiektów sportowych. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że instrukcja składania modelu piłkarskiej areny jest wybrakowana, brakuje ostatnich stron, na których jest szczegółowa informacja jak złożyć trzy pozostałe trybuny.
Radni natomiast (oprócz sympatycznych rózg) dostali karnety na rundę wiosenną wiosny jako znak, iż Stomil nigdy nie zginie, a żeby rozmyślać o biało-niebieskich przy gorących napojach to dołączono również kubki z herbem Stomilu z napisem "Fan futbolu od zawsze… od dziś" oraz książkę "Sport dla opornych".
Podobno jeden z przedstawicieli w swoim liście do Mikołaja poprosił o koszulkę. Możemy podejrzewać, o kogo chodzi, gdyż rozmiar klubowego trykotu odpowiadał słowom w liście "zawsze nosiłem długie koszulki, ale wąskie". Z dobrego (doświadczonego) źródła wiemy, że z Olsztyna koleją można dojechać w każde zakątki sportowej Polski. Dziad z brodą ufundował dwa bilety na okaziciela, dzięki któremu można bezpłatnie podróżować PKP Intercity po całej Polsce. Jeździć, zwiedzać, wyciągać wnioski!
Choinka w Stomilu choć stoi pewnie to rzuca, przez nadgryzione zębem czasu jarzeniówki cień niepewności na ściany wiekowego stadionu. Święty Mikołaj zerknął i uznał, że eurobiznes mógłby wywołać uśmiech w nieco smutniejszych finansowo czasach. Do pudełka, na wszelki wypadek, dodano instrukcje w języku arabskim. Zastanawiano się nad grzejnikami, lecz w klubowych pokojach i tak jest gorąco.
Wszelakim "doradcom transferowym" dziękujemy Mikołaj przysporzył trochę zawodu, gdyż nie trafił z prezentami. Za to zarząd może zawsze użyć tubki "Kleju do budżetu" na dobre transfery.
- Oj, biedny ten Stomilek - westchnął gość z Laponii. Spojrzał na stany magazynowe strojów, rzuciły się w oczy różne czcionki numerów na koszulkach, więc wcześniej razem z pomocnikami przygotował zestaw strojów na 80-lecie Stomilu. Sponsor techniczny nieczytelny, ale przynajmniej jeden problem z głowy dla kierownika. W niektórych szafkach zamiast toreb z podobizną Mikołaja, leżały koperty, grubo wypchane koperty. Korzyścią dla wszystkich na pewno będzie półroczny zapas POSITIVUM FORTE EXTRA MAX SPRINT 4 w 1 do nakręcania pozytywnej atmosfery przed meczami i w trakcie.
OSiR-owi też coś "skapnęło". Mikołaj nie chciał zdradzić, lecz stwierdził, że może w zamian otrzymamy karnety do Aquasfery.
Nasze studio nie posiada choinki, ale za to trochę miejsca, by rozłożyć wszystkie pakunki. I co tu mamy? Zaczynamy od naczelnego, czyli Emilozo. Pracował, pracował, pora na dobry trunek, a dokładnie tonik świąteczny Doppelherz. Paju dostał paczkę leków typu "nerwosol" z dopiską, by brać i nie brać, ale wszystkiego do siebie oraz mniej się denerwować. Kot suplementy diety, wszelakie magnezy (nie mylić z magnesami), by dobrze rozpocząć nowy rok z pełną energią. Kyniu, jako rasowy kawosz, otrzymał pomarańczowy termos ("pozdro dla kumatych"). Kruszinio otrzymał darmowy przegląd auta na olsztyńskich Jarotach, gdzie jest najlepsza ochrona mienia.
Jeden z prezentów został podpisany jako "dla wszystkich". Trzeba było uważać, bo zawartość dziwnie brzęczała. Pewnie to oranżada.
Powyższy tekst trzeba traktować w formie żartu. W przypadku, gdy "trafiłem" z niektórymi prezentami to... przepraszamy. Nie wiedzieliśmy i życzymy we(S)ołych świąt!. :)
26.12.24 17:59 Stomilowiec16
Poziom abstrakcji tak duży, że myślałem, że to sekcja komentarzy. Szanuję
25.12.24 20:14 barakuda
Dobre 💪