Stomil Olsztyn niezbyt udanie zainaugurował sezon 2001/2002 (ósmy w historii OKS-u w Ekstraklasie). Olsztynianie ulegli w Chorzowie tamtejszemu Ruchowi. Usprawiedliwieniem porażki 1:2 z "niebieskimi" może być słaba postawa sędziego Wieczerzaka oraz brak kilku kluczowych zawodników, którzy byli kontuzjowani lub pauzowali za kartki.
Początek nie był zły - oba zespoły prowadziły wyrównaną walkę w środku boiska. Jednak w 15 min. sędzia popełnił błąd i podyktował rzut wolny dla Ruchu z linii pola karnego Stomilu. Takiej okazji nie zmarnował Bizacki. Kwadrans później było już 0:2. Milewski nie upilnował Roberta Górskiego, który podał do Śrutwy, a ten mocnym strzałem głową pokonał Wyłupskiego.
W drugiej połowie Ruch trochę spasował, a Stomil zaczął odrabiać straty. Najpierw w 78 min. gola kontaktowego zdobył Abel Salami (pierwsza bramka w Ekstraklasie) z podania Kowalczyka. Dziesięć minut później Florek strzelił na 2:2, ale sędzia gole niesłusznie nie uznał!
Przeczytaj relację archiwalną z tego meczu