W olsztyńskim środowisku piłkarskim od miesiąca każdy zadaje sobie pytanie - czy Marcin Wincel będzie zawodnikiem trzecioligowego OKS 1945?
Jeszcze przed końcem ubiegłego roku działacze pierwszoligowego klubu z Białegostoku, gdzie występuje piłkarz, mieli się określić, czy zgodzą się na to wypożyczenie. Wincel, który ma na koncie występy w ekstraklasie i II lidze, gra na pozycji obrońcy bądź defensywnego pomocnika. Właśnie na jego doświadczenie w batalii o nowo utworzoną drugą ligę liczył szkoleniowiec OKS Andrzej Nakielski, jak i władze klubu.
- Wiceprezes Artur Kapelko we wtorkowej rozmowie mówił, że zawodnik na 90 proc. trafi do Olsztyna - mówi Marian Świniarski, prezes OKS. - W godzinach popołudniowych umówiliśmy się na kolejny telefon, ale tym razem do rozmowy nie doszło. Wysłaliśmy zatem pismo do Jagiellonii i chcemy, by decyzja została podjęta do piątku. Jeżeli Marcin Wincel nie stawi się na poniedziałkowym treningu, temat uważamy za zamknięty. Nie będziemy przecież czekać w nieskończoność.
Źródło: Gazeta Wyborcza