Relacja z meczu Hetman Zamość - MOKS Stomil Olsztyn

Sprawiedliwy podział punktów

2002/2003 Druga Liga Olsztyn - stadion Stomilu
Hetman Zamość 0:0 MOKS Stomil Olsztyn
0:0
Bramki
kartki
Bramki Hetman Zamość: Zając Kowalski Cosić Smoliński Gamla Malesa Gadziała Pliżka Tasić Giza Pachelski (46' Rasić)
MOKS Stomil Olsztyn: Witkowski Stawicki Szymczyk Zega (23' Biedrzycki) Kłosowski Wojtaś Głowacki Szwed Chańko (80' Zejer) Cieśliński Osenkowski
Szczegóły Sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów)
Widzów: 2000

Relacja

Stomil Olsztyn jeszcze nie przegrał na wyjeździe. Tym razem zremisował bezbramkowo z Hetmanem Zamość. Były jedank sytuacje, po których oba zespoły powinny zdobyć bramki.

Olsztyńscy piłkarze wyszli na boisko w Zamościu z nastawieniem strzelania szybko bramki. Pierwsze pięć minut spotkania to prawdziwa nawałnica ataków Stomilu. Zawodnicy Hetmana ograniczali się jedynie do rozbijania, trochę chaotycznych, ataków gości. W 4 min. Rafał Szwed podał prostopadłą piłkę do Macieja Wojtasia, a ten strzelił bardzo silnie z narożnika pola karnego w długi róg bramki Macieja Zająca. Bramkarz Hetmana zdołał wybić ręką ten strzał i piłka trafiła w... słupek bramki gospodarzy, po czym obrońcy Hetman wybili ją w pole. Z minającymi minutami mecz stał się bardziej wyrównany. Gra była prowadzona jednak w szybkim tempie i mogła się podobać dla nielicznej grupki kibiców przy ul. Królowej Jadwigi. W I połowie spotkania wśród piłkarzy Hetmana wyróżniał się Łukasz Giza, z którym mieli sporo kłopotów olsztyńscy obrońcy. W 12 min. dośrodkował on z prawej strony piłkę do Pachelskiego, a ten nie pilnowany, zdołał oddać strzał na bramkę Witkowskiego lecz olsztyński bramkarz nie dał się zaskoczyć i pewnie wyłapał tę piłkę. Kilka minut później Łukasz Giza ponownie dał znać o sobie. Tym razem z wielką łatwością minął kilku zawodników Stomilu lecz jego strzał w ostatnim momencie zablokował jeden z obrońców Stomilu. W 19 min. na bramkę Hetmana z 17 metrów uderzył Jacek Chańko lecz jego strzał pewnie obrobnił Zając. Od 20 min. meczu na boisku dominowali gospodarze. Mieli oni kilkanaście dobrych sytuacji strzeleckich lecz zawodziła skuteczność. Kilka minut przed przerwą z dobrej strony ponownie pokazał się Chańsko, który zagrał dokładną piłkę do Marcina Kłosowskiego lecz ten nie zdołał strzałem z pola karnego zagrozić bramce strzeżonej przez Zająca, gdyż w ostatniej chwili piłkę spod jego nóg wybił stoper gospodarzy.

Początek drugiej połowy do złudzenia przypominał pierwsze minuty z poczatku meczu. Olsztynianie przycinęłi zespół Hetmana na własnej połowie. W 46 min. Maciej Wojtaś podał do Jacka Chańki, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów, dośrodkował w pole karne lecz Rafał Szwed źle uderzył głową i piłka przeleciała obok bramki. W 48 min. z 18 metrów Tomasz Osenkowski trafił wprost w bramkarza. Z upływem czasu inicjatywę przejęli gospodarze. Trener Dariusz Herbin w II połowie wprodził do gry Branko Rasica, który pokazał się kilka razy z bardzo dobrej strony. W 51 min. uderzył zza pola karnego lecz piłkę, po rykoszecie, obronił Witkowski. W 53 min. Giza zdobył bramkę lecz sędzia jej nie uznał, gdyż zawodnik znajdował się na pozycji spalonej. Dwie minuty później Hetman powinien zdobyć bramkę lecz sytuacji sam na sam z bramkarzem Stomilu nie wykorzystał Dominik Malesza. W 65 min. Stomil wykonywał rzut wolny z odległości 20 metrów, jednakże Jacek Chańko uderzył tak mocno, co niecelnie. W 76 min. w zamieszaniu pod bramką Witkowskiego piłkę ręką przypadkową dotknął Rafał Szwed lecz sędzia nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy. W 80 min. znakomita akcję przeprowadził Hetman. Dominik Malesa dośrodkował w pole karnego do Rasicia, który tylem strzelił na bramkę Stomilu. Witkowskiego ten strzał bardzo zaskoczył i mógł tylko obserwować jak piłka o centymetry mija poprzeczkę olsztyńskiej bramki. W kolejnych minutach meczu olsztynianom zależało na utrzymaniu bezbramkowego rezultatu. Nie atakowali już z taką zawziętością jak na początku II połowy. W końcowych minutach meczu niecelnie na bramkę Hetmana strzelali Głowacki i Kłosowski.

Autor: tom, kru


Wypowiedzi pomeczowe:

Jerzy Budziłek, trener Stomilu: Po przerwie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. W 65 min. po podaniu Jacka Chańki dobrą sytuację do strzelenia gola miał Rafał Szwed, ale został moim zdaniem nieprzepisowo powstrzymywany przez obrońcę Hetmana. Sędzia nie dopatrzył się jednak faulu. W 88  min. do piłki w polu karnym doszedł Tomek Osenkowski, ale niestety strzelił niecelnie. Zagraliśmy z Hetmanem mecz, w którym było sporo twardej walki o piłkę. Było też kilka dobrych akcji w wykonaniu naszego zespołu.

Rafał Szwed, pomocnik Stomilu: W Zamościu w tym sezonie przegrali już byli I-ligowcy, Śląsk i Radomsko, więc przed meczem remis wzięlibyśmy w ciemno. Teraz jest jednak niedosyt, bo gdybyśmy zagrali z większym zdecydowaniem, zdobylibyśmy trzy punkty. Po meczu nie związani z Hetmanem ludzie mówili, że byliśmy zespołem dojrzalszym, o wiele lepszym. Moim zdaniem sędzia powinien podyktować nam rzut karny. Faul był ewidentny, obrońca gonił mnie i kiedy szykowałem się do strzału, przewrócił mnie. Potwierdziło się, że w Zamościu gospodarzom pomagają ściany.

Jacek Chańko, pomocnik Stomilu: Przyjechaliśmy do Zamościa z chęcią zdobycia trzech punktów. Mecz różnie się toczył. Raz przewagę mielismy my, raz miał Hetman. Sędzia nie podyktował w II połowie ewidnetnego rzutu karnego na Rafale Szwedzie. Myślę, że z przebiegu meczu remis nie krzywdziżadnej ze stron. Z meczu na mecz powinno być lepiej.

Źródło: własne, Gazeta Wyborcza, Radio Olsztyn


Zapowiedź

Stomil w rozgrywkach II ligi poniósł tylko jedną porażkę. Olsztyńscy kibice liczą, iż ta passa zostanie podtrzymana w Zamościu.

Olsztyńscy kibice bardzo dobrze pamiętają zespół gospodarzy. W sezonie 2000/2001 Hetman i Stomil grali przeciw w rozgrywkach Pucharu Ligi. Niestety ale olsztynianie doznali wtedy sromotnych porażek! W pierwszym meczu przegrali u siebie 1:5, by w rewanżu przegrać już "tylko" 3:0. W zespole Hetmana występuje dobrze znany w Olsztynie Paweł Gadziała, który niegdyś grał na Warmii i Mazurach. Ostatnimi tygodniami głośno było o Branku Rasicu. Piłkarz ten, grał wcześniej w Garbarnii Szczakowiance Jaworzno. Po meczach barażowych...

Typowanie

Nikt poprawnie nie wytypował wyniku tego spotkania.