Już bez Rzepy

Już dziś o godz. 16, dojdzie do meczu o wszystko! Tak właśnie przez dziennikarzy nazywane jest spotkanie Stomilu z Orlenem. Oba kluby są bezpośrednio zagrożone spadkiem.

Drużyna Stomilu pod okiem nowego szkoleniowca (Zbigniewa Kieżuna) przygotowuje się do meczu w Ramsowie w całkowitym odizolowaniu. Działacze zdecydowali, że takie zgrupowanie jeszcze bardziej umotywuje zawodników do najbliższego oraz pozostałych spotkań. Jednak nie była to jedyna decyzja zarządu w ostatnich dniach. Odchodząca kadra szkoleniowa wystąpiła do zarządu o ukaranie niektórych zawodników za zbyt małe zaangażowanie w grę podczas meczów. I tak dla czterech piłkarzy grożą kary pieniężne (Matuk, Orliński, Matys oraz Kwiatkowski), a dwójce zawodników grozi nagana (Radziński oraz Teściński). Jednak najdotkliwiej "gniew zarządu" odczuł Mirosław Rzepa, z którym rozwiązano kontrakt! Piłkarz ten nie jest już więc zawodnikiem Stomilu. Wszyscy kibice zawiedli się na jego postawie, bo zawodnik który miał być realnym wzmocnieniem defensywy, okazał się ostatecznie jej najsłabszym punktem. W związku z tym powstaje pytanie (do działaczy OKS-u) - czy za sumy, jakie były potrzebne na sprowadzenie i utrzymania w klubie - Marca, Marciniaka oraz Rzepy, nie dałoby się zatrudnić defensywnego pomocnika o bardziej ustabilizowanej formie?

Źródło: Gazeta Wyborcza, Radio Olsztyn, Gazeta Olsztyńska