Relacja z meczu KSZO Ostrowiec Św. - Stomil Olsztyn

Niestety porażka w Ostrowcu

2008/2009 - Druga Liga Ostrowiec Świętokrzyski
KSZO Ostrowiec Św. 1:0 Stomil Olsztyn
1:0
23' Adam Cieśliński Bramki
ż Tomasz Ciesielski
ż Adrian Frańczak
ż Hubert Robaszek
kartki Zbigniew Małkowski ż
Grzegorz Piesio ż
Grzegorz Lech ż
Bramki KSZO Ostrowiec Św.: Rafał Kwapisz Michał Stachurski Łukasz Szymoniak Tomasz Ciesielski Łukasz Matuszczyk Marcin Rębowski Marcin Dziewulski [88' František Kundra] Krystian Kanarski Adrian Frańczak Adam Cieśliński [53' Hubert Robaszek] Michał Pietrzak [61' Mikołaj Skórnicki]
Stomil Olsztyn: Zbigniew Małkowski Paweł Podhorodecki Piotr Kulpaka..." class="playerVote">Piotr Kulpaka Arkadiusz Koprucki Daniel Michałowski Łukasz Suchocki [64' Łukasz Wróblewski] Tomasz Aziewicz Grzegorz Piesio Grzegorz Lech [71' Piotr Ruszkul] Piotr Sokołowski [64' Piotr Głowacki] Paweł Łukasik
Szczegóły Sędzia: Marcin Michał Woś (Zamość)
Widzów: 3500

Relacja

Olsztynianie wracają z Ostrowca na tarczy. W meczu na szczycie II ligi OKS nie sprostał gospodarzom - drużynie KSZO przegrywając 0:1. Jedyną bramkę strzelił głową w 23 min. Adam Cieśliński, który w przeszłości grał w Olsztynie.

Piłkarze OKS-u nie zaprezentowali się zbyt dobrze w tym meczu. Dość powiedzieć, że nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę KSZO. Natomiast gospodarze wykorzystali nadarzającą się okazję i mimo, że w składzie mieli o wiele mniej doświadczonych piłkarzy, zdołali wygrać i awansować na pozycję lidera. Dla OKS-u szansa na awans oddaliła się dość znacznie. Olsztynianie spadli w tabeli na szóste miejsce i tracą do miejsca barażowego aż 5 punktów, co przy trzech kolejkach pozostałych do rozegrania (u siebie z Concordią i Sokołem, na wyjeździe z Hetmanem) sprawia, że w tym sezonie szanse na awans pozostają tylko iluzoryczne. Należy mieć jednak nadzieję, że w przyszłym sezonie uda się utrzymać obecny skład, a może nawet wzmocnić go jeszcze jakimiś nowymi zawodnikami. Tej wiosny OKS nie grał źle, jednak apetyty kibiców po zimowych wzmocnieniach były jeszcze większe. Przede wszystkim słabe wyniki osiągnięte w Olsztynie zaważą na koniec sezonu, tym że OKS-u raczej nie ujrzymy na żadnym z trzech pierwszych miejsc.

Autor: mjr


Pomeczowa wypowiedź:

Jerzy Budziłek (trener OKS 1945 Olsztyn) - Zostały trzy spotkania, chcemy je wygrać, a tabela sama się ułoży. Mecz w Ostrowcu był w miarę wyrównany. Gospodarze, szczególnie w pierwszej połowie, stwarzali zagrożenie po rzutach rożnych. W dwóch przypadkach dobrze jednak bronił Zbigniew Małkowski. Jedyna bramka padła po strzale głową Adama Cieślińskiego. W drugiej połowie nie mieliśmy nic do stracenia. Zagraliśmy agresywniej, ale gospodarze bronili się skutecznie. Klarownych akcji nie było ani z jednej, ani z drugiej strony. Była to fajna gra, ale bez czystych okazji do zdobycia bramki. Pojechaliśmy do Ostrowca, znając sytuację w tabeli. Chcieliśmy wygrać, bo to parę spraw by nam rozjaśniło. Teraz jednak widzę, że i remis nie byłby zły.

Źródło: Gazeta Olsztyńska


Zapowiedź

W niedzielne popołudnie olsztynianie zagoszczą na stadionie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Będzie to spotkanie na szczycie, pomiędzy wiceliderem KSZO, a piątym w tabeli OKS-em 1945 Olsztyn. Ewentualne zwycięstwo olsztynian sprawi, że zespół z Warmii i Mazur znajdzie się na doskonałej drodze, aby już w tym sezonie awansować do I ligi. Remis niewiele da, natomiast porażka zamknie ostatecznie szanse zakończenia sezonu w pierwszej "trójce".

Zespół KSZO w czterech ostatnich meczach nie zaprezentował się zbyt dobrze. Co prawda w środę pokonał ŁKS Łomża 2:0, ale olbrzymia nieskuteczność spowodowała, że schodzących z boiska piłkarzy żegnały niepochlebne opinie. Warto dodać, że przed meczem z Łomżą, KSZO miało (podobną do OKS-u) niekorzystną serię trzech meczów ligowych, w których zdobyli zaledwie dwa punkty. Słaba gra w poprzednich seriach oraz porażka w 25. kolejce z Sandecją spowodowały, że zespół z Ostrowca (mistrz rundy jesiennej) oddał pozycję lidera drużynie z Nowego Sącza.

KSZO przeżywa aktualnie mały kryzys i kto wie czy nie nadarza się świetna okazja, aby powtórzyć sukces z jesieni i pokonać ostrowiecki zespół. Jednak drużyna gospodarzy z pewnością tanio skóry nie sprzeda. Ich jasno wytyczonym celem na ten rok jest awans na zaplecze ekstraklasy. Sukces ten ma uświetnić 80 urodziny, które w tym roku obchodzić będzie klub.

Olsztynianie powinni szczególnie mocno uważać na starego, dobrego znajomego Adama Cieślińskiego. Napastnik ten w przeszłości występował w Stomilu, gdy ten chylił się ku upadkowi w sezonie 2002/2003. Cieśliński nie grał jesienią z powodu kontuzji, ale wiosną prezentuje się znakomicie (6 bramek w 11 meczach). Jego bardzo dobra postawa na boisku sprawiła, że w klubie nie tęsknią za (innym eks-Stomilowcem) Kelechi Ihenacho, który bramki dla KSZO strzelał jesienią, a wiosną odszedł do Sokoła Aleksandrów Łódzki. Cieśliński tworzy duet napastników z Krystianem Kanarskim, który ostatnio ma jednak spore problemy ze skutecznością (ostatnią bramkę zdobył w 24. kolejce). Olsztynianie baczną uwagę powinni zwrócić także, na dwóch defensorów: Michała Skórnickiego i Łukasza Szymoniaka, którzy lubią wycieczki pod pole karne przeciwnika i są przy nich dość skuteczni. O umiejętnościach zdobywania bramek przez Szymoniaka jakiś czas temu przekonała się cała Polska - jego bramka ze środka boiska strzelona Ruchowi Wysokie Mazowieckie, była hitem serwisu youtube.

OKS 1945 powinien zagrać z KSZO w otwarte karty. W tym meczu nasi piłkarze nie mają absolutnie nic do stracenia, a ewentualny podział punktów niewiele da podopiecznym Jerzego Budziłka. Natomiast zwycięstwo, przy korzystnym rozwoju sytuacji (Sandecja gra u siebie z Wieliczką i jest faworytem), może skutkować powrotem na czwarte miejsce w tabeli. Jednak żeby tak się stało olsztynianie muszą wyciągnąć wnioski ze środowego spotkania. Pierwszą połowę zagrali bardzo dobrze, jednak w drugiej byli już cieniem samych siebie. Trener Budziłek powinien zastanowić się czy nie dać odpocząć Grzegorzowi Piesio, który w środowym meczu był jednym z najsłabszych na boisku. Kto wie czy szkoleniowiec nie powinien też trochę poprzestawiać swoich piłkarzy, bo Daniel Michałowski w obronie, to wyraźne marnowanie potencjału, który wykorzystać można w drugiej linii. W składzie OKS-u zabraknie na pewno Pawła Alancewicza (pauzuje za kartki) oraz Marcina Wincla (ciągle nie wyleczył kontuzji).

Autor: mjr

Typowanie

Nikt poprawnie nie wytypował wyniku tego spotkania.