W czwartek wieczorem odbyła się konferencja prasowa premiera RP i ministra zdrowia. Czy oprócz przedstawienia etapów łagodzenia obostrzeń padły informacje dotyczące rozgrywek piłkarskich w Polsce?
Ekstraklasa, I liga i II liga mogą wrócić do gry najwcześniej za miesiąc. Wszystko zależy od tego jaki pomysł na rozgrywki mają władze polskiej piłki.
- Umówiliśmy się w taki sposób, że za tydzień do dwóch tygodni od wczoraj (środa) otrzymam propozycję ze strony PZPN i Ekstraklasy, w jaki sposób mogłoby wyglądać rozgrywki czy powrót do rozgrywek i w jakim etapie - powiedział na konferencji prasowej Mateusz Morawiecki, premier RP.
I dodał: - Kiedy zobaczymy te procedury, przedyskutujemy oczywiście z ministrem zdrowia, z panem ministrem Łukaszem Szumowskim i podejmiemy wtedy decyzje dotyczące tego, czy i na jakich zasadach taki powrót do rozgrywek jest możliwy, pewnie nie wcześniej niż za miesiąc, ale w takiej perspektywie można dyskutować o tym, oczywiście bez publiczności na trybunach, bo wiemy, że to był jeden z dużych błędów popełnionych przez naszych przyjaciół z zachodniej Europy.
Jedna z koncepcji, którą usłyszeliśmy w kuluarach piłkarskich, mówi że wznowienie 1. ligi nastąpiłoby na początku czerwca. Spotkania oczywiście bez udziału publiczności. Oprócz zawodników, przedstawicieli sztabów szkoleniowych, sędziów, udział w meczach brałyby osoby niezbędne do organizacji piłkarskiego meczu. Nie wiadomo jakby wyglądała kontrol zawodników biorących udział w rozgrywkach, czy musieliby przechodzić obowiązkowe testy na obecność koronowirusa.
Nie wiadomo kiedy podopieczni Piotra Zajączkowskiego będą mogli wrócić do treningów. Obecnie realizują rozpiskę treningów indywidualnych według możliwości. Nie każdy niestety ma dostęp do skrawku zieleni w przydomowym ogródku.
Od przyszłego poniedziałku zawodnicy będą mieli nieco ułatwione zadanie, bo zostaną otwarte parki i lasy. Chociaż premier polskiego rządu twierdzi, że nie jest to otwarte zaproszenie do rekreacji, ale wydaje się, że policja nie powinna już karać mandatami osoby - które oczywiście zachowują odpowiednie procedury - będą biegały na potrzeby podtrzymania formy fizycznej i… psychicznej.
21.04.20 09:01 DJKS
Bo Niemcy to mądry naród i w każdej sytuacji przygotują kilka opcji. A Polak jak zwykle mądry po szkodzie. Oczywiście nie możemy się porównać pod żadnym względem do Bayernu ale uważam, że nawet w obecnej sytuacji Stomil mógłby prowadzić treningi zawodników w małych grupach.
17.04.20 10:12 marduk
Ja czekam aż najpierw wrócą do treningów. Żadne rozporządzenie tego nie zakazuje. To są piłkarze zawodowi, dla których to jest praca. Niemcy trenują, bo myślą. Zachowując odpowiednie środki ostrożności w grupach 4-6 osób spokojnie mogą.