W sobotę (31 maja 2025 roku) Stomil Olsztyn zremisował 1:1 z Jagiellonią II Białystok. Po meczu rozmawialiśmy z trenerami obydwu zespołów.
Piotr Gurzęda, trener Stomilu:
- Nasza dobra passa trzech zwycięstw z rzędu się zakończyła. Z drugiej strony jest to kolejny mecz, który daje nam punkty. Byliśmy blisko tego, żeby cieszyć się z utrzymania. Demony, które nas prześladują, niestety strzelamy gol samobójczy. Przeciwnik sobie sytuacji nie stworzył. My żałujemy m.in. poprzeczki Orpika. Wiedzieliśmy, że Jagiellonia II będzie w tym meczu kreować grę, my jesteśmy po dwóch tygodniach gry co trzy dni, i było widać zmęczenie. Szanujemy ten punkt, ale jesteśmy niepocieszeni, ale szanujemy ten punkt. Było widać jakość zawodników Jagiellonii II, ale spodziewaliśmy się, że będą kreować grę, udało nam się ich mocne wyeliminować. Sami strzelamy sobie bramkę i to może być podsumowanie tego meczu. W szatni powiedziałem piłkarzom, że bijemy się dalej, czeka nas trudne spotkanie z ŁKS-em Łomża. Długo nie rozmawialiśmy, bo wszyscy są świadomi jak byliśmy blisko.
Tomasz Kulhawik, trener Jagiellonii II:
- Przed naszym meczem tak się wyniki poukładały, że nie byliśmy pewni utrzymania. To był mecz z gatunków “fianłowych”. ŁKS II Łódź przegrał w piątek mecz z Jastrzębiem i się mocno podłączył pod walkę o utrzymanie. Z naszej ligi może spać nawet sześć zespołów, więc Punktowaliśmy regularnie, ale okazało się, że mecz ze Stomilem był bardzo ważny. Byliśmy bardzo zachowawczy, ale jestem dumny z zarządzania meczem. Gdy straciliśmy bramkę, to przyciesnęliśmy rywali. Bramka rywali na 1:1 zasłużona, wiadomo, że w sprzyjających warunkach, bo to było trafienie samobójcze (Denis Gojko - red.). Końcówka to szachy, bo przeciwnik czekał na jedną kontrę. My byliśmy w fazie ataku, ale każdy z tyłu głowy miał świadomość, że remis daje nam utrzymanie. To się super kończy, to nie był łatwy rok. Jestem dumny z moich chłopaków. Po siódmej kolejce byliśmy na czwartym miejscu, ale cały czas się biliśmy o utrzymanie. Z okoliczności jakich wyszliśmy to super sprawa dla tych młodych chłopaków.