Artykuł

Grzegorz Lech, fot. Emil Marecki

Grzegorz Lech, fot. Emil Marecki

Lech: Jak nie dogram zdrowia to będę się realizował w inny sposób

18.12.19 23:26   em   0  

Grzegorz Lech został piłkarzem 2019 roku na Warmii i Mazurach. Po piątkowej gali rozmawialiśmy z olsztyńskim piłkarzem.

Co znaczy dla ciebie zwycięstwo w plebiscycie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej? Tutaj oprócz kibiców-internautów głosowało całe środowisko piłkarskie z naszego regionu.
- To miłe uczucie. Na takie indywidualne nagrody pracuje cała drużyna. W tym momencie to ja byłem widoczny, ale ja pamiętam o kolegach, którzy mi dogrywali piłki, gdyby Piotrek Skiby nie wybronił ważnej dla losu meczu piłki, to byśmy teraz tutaj nie stali i nie rozmawiali. Tworzymy jedność i tego będę się tego trzymał. Codziennie ciężko pracuje nad tym, żeby wziąć odpowiedzialność za drużynę, na tyle ile mi zdrowie pozwala.

2019 rok był najcięższy w twojej karierze?
- Nie. Były dużo większe ciężary w Stomilu jeżeli chodzi o sezony. Początek roku, gdy nie wiedzieliśmy na czym stoimy, to był bardzo ciężki, ale jak otrzymaliśmy pomoc i pomysł na dalsze funkcjonowanie klubu przez obecnego właściciela klubu (Michał Brański - red.), to już było wszystko w naszych nogach. Fakt, że mieliśmy linię bardzo cienką, której nie mogliśmy przekroczyć, i nie przekroczyliśmy przez całą rundę wiosenną. Było łatwiej i mieliśmy duże wsparcie. To tchnęło ducha w całe środowisko piłkarskie w Olsztynie. Cała stomilowska społeczność otrzymała w końcu coś pozytywnego. Wszyscy zapracowali na utrzymanie. Kibice także, bo wspierali nas cały czas. Życzyłbym sobie, żeby wspólne relacje były w naszym społeczeńswie zawsze. Nie zawsze będą dobre wyniki, nie zawsze będzie na topie i jeżeli my będziemy szukać problemów to wszyscy utoniemy. Dbajmy o to co mamy i małymi kroczkami budujemy coś większego.

Jak z twoim zdrowiem?
- Nad tym najbardziej ubolewam, bo to miało trochę wpływ na drużynę, że nie byłem w pełni dyspozycyjny. W kilku meczach nie dałem jakości drużynie, tak jakby sobie wszyscy życzyli. Ja byłem tą sytuacją sfrustrowany. Zdrowia jednak nie oszukasz. Mam teraz czas urlopowy, żeby problemy z kręgosłupem wyleczyć i normalnie funkcjonować jak człowiek. Potem wrócić do treningów i robić wszystko, żeby dobrze funkcjonować jako zawodnik. Jeżeli mi się to nie uda to będzie trzeba podejmować męskie decyzje i realizować się w innej roli.

Jak ciebie znam to pewnie trochę przeciągałeś sprawy z kręgosłupem. Jesteś ostatnią osoba, które chce odpuścić granie i przez całą rundę nie zagrałeś tylko w jednym meczu ligowym.
- Teraz nie ma co sobie dopowiadać. Osiem tygodni to się za mną ciągnęło. To odbijało się nie tylko na zdrowiu fizycznym, a także psychicznym. Człowiek jest sfrustrowany tym, że nie może dać z siebie wszystkiego co najlepsze. Potem to się przenosi na najprostsze aspekty życia. To mnie bardzo denerwowało. Teraz mamy czas na regenerację i zadbać o swoje zdrowie tak żeby być w pełni do dyspozycji trenera Piotra Zajączkowskiego.

Wspomniałeś na początku rozmowy o wyzwaniach. Jakie to są wyzwania na 2020 rok?
- Dla mnie najważniejsze jest zdrowie. Nie chcę wybiegać w przyszłość. Jeżeli dogram zdrowie, to wtedy będę stawiał sobie cele. Jak nie dogram zdrowia to będę się realizował w inny sposób.

Podsumujmy rundę jesienną w wykonaniu Stomilu Olsztyn. 26 punktów w 20. spotkaniach. Mało czy dużo?
- Specjalnie ostatnio zajrzałem w tabelę z sezonów wcześniejszych. Było wtedy z punktami słabo, chyba tylko dwa razy mieliśmy więcej niż 25. punktów. Spotkaliśmy się w nowej rzeczywistości. My już się nie mierzymy z problemami, że nie mamy jak się przygotować do meczu. My musimy nauczyć inaczej reagować na pewne sytuacje. Inaczej się pobudzać i motywować. Ta runda pokazała, że drużyna momentami nie funkcjonowała momentami tak jak byśmy sobie tego życzyli. Jest pole do manewrów na rundę wiosenną.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Tagi: Stomil Olsztyn, Grzegorz Lech


Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!