Stomil Olsztyn rozegrał trzecie spotkanie sparingowe w okresie przygotowawczym do I ligi. Podopieczni Adama Majewski zagrali z mistrzem Polski Legią Warszawa i zyskali cenną lekcję futbolu. Olsztyński zespół przegrał 1:3.
Dla stołecznego klubu był to generalny sprawdzian przed wznowieniem rozgrywek Ekstraklasy. Podopieczni Czesława Michniewicza zagrają w niedzielę na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Legioniści bardzo poważnie podeszli do tego spotkania i nie wydali zgody na transmisję wideo z tego meczu. Do tego Stomil Olsztyn nie mógł także nagrywać fragmentów spotkania, które miałby się ukazać klubowej telewizji.
Stomil Olsztyn jest zdecydowanie na innym etapie przygotowań do rozgrywek I ligi. Podopieczni Adama Majewskiego (były piłkarz Legii) od piątku ciężko trenują w Siedlcach podczas obozu przygotowawczego. Stomilowcy codziennie mają po dwie jednostki treningowe, do tego także zajęcia taktyczne. W ostatnią sobotę “Biało-niebiescy” zagrali (i wygrali 4:1) sparingowe spotkanie z liderem III ligi Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
Po pierwszej połowie Stomil niespodziewanie prowadził 1:0 z Legią. Na prowadzenie goście wyszli w 12 minucie po tym jak rzut karny wykorzystał Wojciech Łuczak. Sam poszkodowany był faulowany w polu karnym przez Mateusza Hołownię po szybkiej kontrze jaką wyprowadziła olsztyńska drużyna. Po stracie gola gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale do przerwy Stomil dzielnie się bronił.
W drugiej połowie teoretycznie Czesław Michniewicz wystawił silniejsza jedenastkę. Efektem tego były dwa gole zdobyte przez Legię w odstępie 3 minut. Najpierw do wyrównania doprowadził w 62 minucie Brazylijczyk Luquinhas. Zawodnik huknął z 20 metrów w prawy róg bramki i Vjaceslavs Kurdjacevs mógł tylko patrzeć jak piłka wpada do siatki.
3 minuty później Legia prowadziła już 2:1. Tomas Pekhart oddał mocny strzał w kierunku bramki, nasz bramkarz zdołał obronić uderzenie, ale przy dobitce Bartosza Slisza był już bezdradny. Ten sam zawodnik strzelił bramkę numer 3 dla Legii. Oddał mocny strzał zza pola karnego i piłka wpadła do siatki.
W 86 minucie Artura Boruca pokonał Grzegorz Kuświk, ale niestety arbiter spotkania po konsultacji z liniowym odgwizdał spalonego.
Stomil do soboty będzie trenował w Siedlcach, gdzie na koniec zagra spotkanie sparingowe z Wisłą Puławy. Następnie piłkarze otrzymają kilka dni wolnego i do rundy wiosennej I ligi szykować się będą na obiektach piłkarskich w Olsztynie. Stomilowcy nie ukrywają, że jak najszybciej by chcieli wejść na boisko o naturalnej nawierzchni. To oczywiście wszystko jest uzależnione od warunków pogodowych jakie będą panować w lutym w stolicy regionu.