Po Kilometrowej Orkiestrze Świątecznej Pomocy rozmawialiśmy z zawodnikiem Stomilu Olsztyn Pawłem Łukasikiem.
- Dość szybko przebiegliście ten symboliczny kilometr.
- Tempo narzuciliśmy z okresu przygotowawczego. Podołaliśmy zadaniu, szczytny cel, na pewno będziemy ich zawsze wspierać. Z uśmiechem na twarzy tutaj przyszliśmy.
- W poniedziałek w klubie będzie już mniej tego uśmiechu.
- Może nie do końca tak będzie. Głód piłki jest, chcemy jak najszybciej wznowić treningi, bo ta przerwa była długa. Każdy z nas tęskni za treningami. Jeżeli chodzi o sprawy pozasportowe, to na razie nie będziemy komentować tego. Poczekamy na przebieg wydarzeń. Nie wiemy niczego więcej, co się przewinęło przez media. W poniedziałek może dowiemy się czegoś więcej. Jak będą wyglądały nasze przygotowania, jaka będzie nasza przyszłość.
- Znasz chociaż plany treningowe na pierwsze dni?
- Nie. Wydaje mi się, że poniedziałek będzie takim dniem organizacyjnym. Spotkamy się w klubie, przyjadą trenerzy i wtedy pewnie poznamy plany, gdzie będziemy trenować przez najbliższe dni.