Relacja z meczu MOKS Stomil Olsztyn - Groclin Grodzisk

Sprawiedliwy podział punktów

2001/2002 Pierwsza liga, gr. B i spadkowa Olsztyn - stadion Stomilu
MOKS Stomil Olsztyn 0:0 Groclin Grodzisk
0:0
Bramki
ż Kwiatkowski
ż Preis
kartki
Bramki MOKS Stomil Olsztyn: Wyłupski Lenart Kłosowski Holc Januszewski Kościuczuk Salami (55' Bajera) Kwiatkowski (65' Święcki) Jackiewicz Szulik (85' Szwed) Preis
Groclin Grodzisk: Kotorwoski Janeczek Witkowski Nocoń Citko (46' Araszkiewicz) Majda (71' Sierka) Rasiak Stokowiec Kozioł Piechniak (46' Kacprzak) Kłosiński
Szczegóły Sędzia: Piotr Święs (Katowice)
Widzów: 2500

Relacja

  Po mało ciekawym widowisku piłkarze Stomilu oraz Groclinu, którzy będą walczyli o utrzymanie się w lidze, podzielili się punktami w spotkaniu 14. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.

  Mecz Stomilu z Groclinem poprzedziła miła uroczystość, gdyż były bramkarz Stomilu Andrzej Krzyształowicz dostał puchar za najlepszego piłkarza ubiegłego sezonu od pewnej lokalnej gazety. Pierwsze minuty spotkania to badanie się na co stać oba zespoły. Nie było klarownych sytuacji do zdobycia bramki, jednakże lepsze wrażenie wywierali goście, gdyż mieli bardziej przemyślane ataki niż zawodnicy z Olsztyna. W 17 min. Abel Salami sprytnie się zastawił i pomimo asysty obrońcy zdołał oddać strzał lecz był on za lekki aby mógł zaskoczyć Kotorowskiego. Obydwie drużyny nie interesował wynik remisowy. Chciały one za wszelką cenę przechylić szalę na swoją korzyść. Ciekawostką w poczynaniach olsztynian może być fakt, że do akcji ofensywnych włączali się również... obrońcy, co miło zaskoczyło miejscową publiczność. Murawa boiska była ślizga i w wielu przypadkach piłkarze ślizgali się na trawie. Bramkarza gości starał się Marcin Szulik lecz jego strzały z dalszych odległości były niecelne. W 31 min. niespodziewanie Groclin stanął przed ogromną szansą na objęcie prowadzenia. Marek Kwiatkowski sfaulował w polu karnym Piotra Stokowca i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr od bramki. Do piłki podszedł Grzegorz Rasiak lecz jego intencje wyczuł Wyłupski i obronił jego strzał wybijając piłkę na rzut rożny. W 36 min. groźnie dośrodkowywał Marek Citko lecz żaden z piłkarzy Groclinu nie zdołał dojść do piłki. Pod koniec pierwszej części gry stomilowcy mieli wyśmienitą szansę na zdobycie bramki. Krzysztof Kotorowski źle wybił piłkę w polu karnym, ta padła pod nogi Preisa, który dośrodkował lecz w ostatniej chwili bramkarz gości zdołał ją "zdjąć" z głowy Salamiego.

  Druga połowa była bardziej ciekawa. W 51 min. wszyscy olsztyńscy obrońcy przepuścili piłkę w polu karnym, dopadł do niej Rasiak lecz będąc sam na sam z Wyłupskim nie potrafił go pokonać. Dwie minuty później Stomil w odpowiedzi oddał bardzo groźny strzał z 20 metrów lecz piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Po kwadransie gry Łukasz Kościuczuk poszedł "na przebój". Minął trzech zawodników gości lecz oddał za lekki strzał i Kotorowski nie miał problemów z jego obroną. Minutę później w głównej roli wypadł Artur Januszewski. Jego silny strzał został zablokowany przez grodziskich obrońców. W 70 min. Sławomir Święcki otrzymał doskonałe podanie od swojego bramkarza, podciągnął kilkadziesiąt metrów. Na polu karnym stali dwaj olsztyńscy napastnicy lecz Święcki nie zdołał dodrze dośrodkować i piłka padła łupem bramkarza gości. Na pięć minut przed zakończeniem meczu Paweł Holc wypuścił w "uliczkę" Piotra Bajerę lecz ten wychodząc sam na sam z Kotorowskim posłał piłkę ponad poprzeczką. Jednakże Stomil oraz Groclin grali do końca. Grodziszczanie nie potrafili wepchnąć piłkę do siatki nawet z pięciu metrów, gdyż Wyłupski, bądź obrońcy, byli na swych miejscach. W ostatniej minucie spotkania Piotr Bajera miał wyśmienitą pozycję do zdobycia bramki lecz strzelił bardzo lekko... wzdłuż linii bramkowej. Była to najlepsza okazja Stomilu do zdobycia upragnionej bramki.

Autor: Kruszek

 

Wypowiedzi pomeczowe:

Bogusław Kaczmarek (trener Groclinu): Wynik ten w kategorii sukcesu nie można kategorycznie tego określić. Ja tu jestem z szóstą drużyną i do tej pory dostawałem regularnie "bańki". Na wiosnę i tak zaczniemy grać od nowa, ten jeden punkt niewiele nam daje.

Jerzy Fiutowski (trener Stomilu): Nasze poczynania były podporządkowane aby dzisiejszy mecz zakończył się naszym sukcesem. Chodziło nam o prestiż o grę dla kibiców. Aby ten dobry wynik spowodował większą motywację do prac organizacyjnych, bo jak widać, ten zespół potrzebuje paru ruchów personalnych aby sprawnie działać.

Grzegorz Rasiak (napastnik Groclinu): Jest mi żal, że nie wykorzystałem karnego. Chciałem strzelić blisko słupka lecz bramkarz obronił. Mecz był specyficzny gdyż, jak byśmy my wykorzystali swoje sytuacje, to byśmy wgrali, jak przeciwnik to wtedy gospodarze.

Sylwester Wyłupski (bramkarz Stomilu): Zdecydowanie czuję satysfakcję z występu, do pełnego szczęścia zabrakło niewiele. Piotr Bajera strzeliłby bramkę i byłoby to miłe zakończenie zakończenie sezonu. Przy rzucie karnym lekko zabalansowałem ciałem, obrona tego strzału to była taka moja intuicja. Rasiak strzelił praktycznie na wyciągnięcie mojej ręki.

Autor: Kruszek