Prawie dwa miesiące fani Stomilu Olsztyn czekali na zwycięstwo swojej drużyny w meczu ligowym. Zawodnicy dokonali tego z niemałym trudem dzięki dwóm strzałom z dystansu Rafała Kaczmarczyka i Pawła Gadziały.
- Wreszcie przerwaliśmy złą passę. Niemoc, która tak nam ciążła, została przełamana, chociaż mimo zwycięstwa była dziś nadal widoczna w poczynaniach mojej drużyny. Mam pretensje do obrónców i napastników. Do tych pierwszych za sytuacje, do jakich dopuszczali pod własnym polem karnym, gdy Hutnik grał w osłabieniu. Do drugich za marnowanie stuprocentowych sytuacji. W środę gramy z Ruchem i jeśli wygramy, będzie po wszystkim - powiedział po meczu trener Stomilu Olsztyn Bogusław Oblewski.
źródło: Gazeta Olsztyńska