Niespodzianki w Olsztynie nie było. Stomil przegrał z czołową drużyną ekstraklasy Odrą Wodzisław Śląski 0:1.
Gospodarze przystąpili do tego spotkania z dużym respektem dla rywala ze Śląska. Piłkarze Odry całkowicie opanowali środek pola gry, olsztynianie ograniczali się jedynie do... przeszkadzania w grze rywalom. Zawodnicy z Wodzisławia często gościli na polu karnym Kaczora ale udane interwencje olsztyńskkego bramkarza zapobiegły utracie bramek. Stomil w pierwszej połowie nie stworzył żadnej sytuacji która mogła przynieść prowadzenie.
Druga część gry nie różniła się od pierwszej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Konsekwentnie grająca Odra strzeliła bramkę. Kapitan gości - Paweł Sibik - w dziecinny sposób ograł obronę Stomilu i z 10 metrów pewnie strzelił obok Kaczora. Stomil, jedyną sytuację po której mogła paść bramka, przeprowadził w 89 min. Strzał Zejera z 14 metrów minął o centymetry słupek bramki srzeżonej przez Pawełka. Gospodarze do końca próbowali zdobyć wyrównującą bramkę, lecz na chęciach tylko się skończyło.
Autor: Jacob
Pomeczowa wypowiedź:
Jerzy Budziłek, trener Stomilu: Zagraliśmy niezłe spotkanie. Po początkowej przewadze gości w pierwszych minutach, mecz się wyrównał. Odra była zespołem dojrzalszym. Stworzyliśmy jednak sytuacje, po których powinna paść bramka.
Wysłuchał: Kruszek