Relacja z meczu MOKS Stomil Olsztyn - RKS Radomsko

To nie tak miało być

2001/2002 Pierwsza liga, gr. B i spadkowa Olsztyn - stadion Stomilu
MOKS Stomil Olsztyn 1:1 RKS Radomsko
0:0
88' Terlecki Bramki Kowalczyk 78'
ż Kościuczuk
ż Szulik
kartki Folc ż
Kalita ż
Bramki MOKS Stomil Olsztyn: Wyłupski Lenart (35' Kłosowski) Szymczyk Januszewski Święcki Kościuczuk Szulik (61' Zejer) Terlecki Kwiatkowski (46' Preis) Florek Salami
RKS Radomsko: Matysek Klepczyński Nowak Lewandowski Kalita Trzeciak Jóźwiak Kowalczyk (89' Prokop) Myśliński (7' Folc) Leszczyński Banaczek
Szczegóły Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom)
Widzów: 6500

Relacja

  Spotkanie Stomilu z zespołem RKS-u sprowadziło na olsztyńskie trybuny rzesze miejscowych kibiców. Nie mały wpływ miała na to obniżka cen biletów zafundowana przez prezesa Stomilu, Piotra Wieczorka. Jednak do poziomu kibiców nie przystosowali się piłkarze obu drużyn, którzy po słabym meczu, podzielili się punktami. Był to kolejny słaby występ olsztynian, którzy są już o krok od II ligi.

  Pierwsza połowa stała na przeciętnym, ligowym poziomie. Walka toczyła się głównie w środku boiska. Pierwsze 20 minut to optyczna przewaga Stomilu. Szczególnie aktywni byli liderzy gospodarzy: Szulik i Terlecki. Stomil najlepszą szansę na zdobycie bramki miał w 18 min., kiedy to Kwiatkowski strzelił w słupek. Warto odnotować również groźny strzał Szulika z linii pola karnego. Reprezentacyjny bramkarz sparował piłkę na rzut rożny. Po tym okresie mecz się wyrównuje, a im bliżej końca, tym bardziej niebezpiecznie działo się pod olsztyńską bramką. Najpierw w 41 min. Radosław Kowalczyk posłał piłkę obok słupka, a kilka chwil później jego strzał z wielkim trudem obronił Wyłupski. Stomilowi brakowało pomysłów na rozmontowanie obrony RKS-u i ta odsłona spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.

  Stomil na drugą połowę wyszedł bardziej zdeterminowany i z wielką chęcią zdobycia gola. Co chwila w kierunku bronionej przez Matyska bramki ruszały falowe ataki olsztynian. Obrona gości była jednak w tym dniu nieźle dysponowana. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowo, Radomsko przeprowadziło udaną kontrę. Kowalczyk pięknym, technicznym uderzeniem w okienko pokonał Wyłupskiego. Stomil nie mając już nic do stracenia rzucił się do szaleńczych ataków. Jednak były one zbyt chaotyczne i nerwowe. Gdy kibice powoli opuszczali trybuny "strzał życia" oddał Terlecki. Z około 35 metrów strzelił nie do obrony. Piłka poleciała prosto w okienko radomszczańskiej bramki, obok bezradnego Matyska. Mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Nie zmienia to jednak trudnego położenia drużyny Stomilu. Potrzebne są teraz dwa zwycięstwa, aby nie oglądać się na inne drużyny i własnymi siłami zapewnić sobie I ligę.

Autor: Jacob

 

Wypowiedzi pomeczowe:

Trener Stomilu, Jerzy Fiutowski: Nie idzie nam! Nie idzie dziś i... przez całą rundę. Mamy problemy z odniesieniem zwycięstwa. Dzisiaj ten wynik, przy aktualnej sytuacji w tabeli nas nie zadowala, ponieważ sytuacja jest gorsza niż była przed meczem. Oczywiście najlepszym wynikiem byłoby zwycięstwo i zespół takie zadanie starał się zrealizować. Mecz potoczył się nie po naszej myśli. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest dla nas bardzo ciężka, niemniej jednak optymizm jest tą nadzieją i póki piłka w grze, będziemy walczyć. Ja ze swojej strony chciałbym podziękować kibicom, którzy zachowywali sie wzorowo. Pokazali, że Stomilowi pierwsza liga się należy.

Trener Radomska, Piotr Mandrysz: Na pewno przyjechaliśmy tutaj, aby nie przegrać tego spotkania. Chcieliśmy zdobyć punkt i ten punkt zdobyliśmy. Jednakże pewien niedosyt pozostaje, gdy traci się bramkę w końcówce spotkania, w sytuacji gdy można zażegnać niebezpieczeństwo. Cóż to na pewno trochę podłamało piłkarzy. Niemniej zdobycie tutaj punktu powoduje, że nadal jesteśmy na bezpiecznym miejscu w tabeli i dalej walczymy o to, aby uniknąć spotkań barażowych. Muszę też dodać, że w pierwszej połowie dopisało nam szczęście, bo przy stanie 0:0 po strzale Kwiatkowskiego, słupek uratował nas od straty bramki, następnie jedną świetną interwencją popisał się Adam Matysek. Spodziewaliśmy się naporu Stomilu w pierwszej połowie. Dążyliśmy do tego aby zejść na przerwę z wynikiem remisowym. Wiedzieliśmy, że po przerwie Stomil nie mając nic do stracenia ruszy na nas, dlatego też szukaliśmy szansy w kontratakach.

Bramkarz Stomilu, Adam Matysek: Zabawa w środku pola, strata piłki i bramka. Te parę chwil dekoncentracji i wymyka się nam zwycięstwo z rąk. Z Lubinem straciliśmy podobnie dwie bramki. Stało się. Trudno. Przy bramce nie miałem żadnych szans.

Obrońca Stomilu, Sławomir Święcki: Uważam, że dzisiejszy mecz był dla nas porażką. Przez całe spotkanie próbowaliśmy stworzyć sytuacje podbramkowe. Szkoda straconych punktów na własnym boisku.

Pomocnik Stomilu, Maciej Terlecki: Mieliśmy dzisiaj wielki kryzys, przede wszystkim fizyczny. Nie potrafiliśmy znaleźć recepty na obronę Radomska. Ten remis to dla nas porażka. Nie znam innych wyników, ale trzeba wierzyć w cud.

Wysłuchał: Jacob

Typowanie

Nikt poprawnie nie wytypował wyniku tego spotkania.