"Efekty pracy nowego zarządu Stomilu będzie można sprawdzić za trzy miesiące" - zapowiada Jarosław Szostek, wiceprezes olsztyńskiego klubu. "Przyznam, że nie byłem do końca świadomy, jak naprawdę Stomil funkcjonuje pod względem organizacyjnym. Przez lata panował tu duży bałagan. Okazuje się, że I-ligowy Stomil działał niczym klub z "okręgówki". To wszystko trzeba zmienić. Wierzę, że uda nam się poprawić sytuację klubu, znaleźć sponsora i działać jak dobra firma" - dodaje.
Zarząd olsztyńskiego klubu stara się o restrukturyzację długów wobec skarbu państwa o czym piszemy po prawej stronie.
Źródło: Gazeta Wyborcza