OKS 1945 nie współpracuje już z Naki

Władze Olsztyńskiego Klubu Sportowego 1945 Olsztyn podjęły decyzję o przerwaniu współpracy z Uczniowskim Klubem Sportowym Naki Olsztyn. Podstawą prawną jej rozwiązania jest decyzja Wydziału Dyscypliny Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej o pozbawieniu UKS Naki licencji w rozgrywkach mistrzowskich WMZPN. A ta wydana została na podstawie regulaminu dyscypliny WMZPN - chodziło o spór pomiędzy Andrzejem Nakielskim a Mazurem Ełk w sprawie transferu Łukasza Jeglińskiego z Naki do Wisły Płock.

- To była dla nas trudna decyzja, ale musieliśmy tak postąpić - mówi Łukasz Kościuczuk, dyrektor sportowy drugoligowca. - Za łamanie regulaminu PZPN, do którego struktur przecież należymy grożą nam sankcje pieniężne. Teraz sami będziemy przeprowadzali nabory.

Nieco zdziwiony zaistniałą sytuacją jest jednak sam zainteresowany. - Niedawno uzgodniliśmy, że umowa ma zostać przedłużona - mówi Andrzej Nakielski. - Poszedłem nawet na pewne ustępstwa. Jeszcze trzy lata temu wszyscy mi zarzucali, że puszczałem młodych utalentowanych chłopaków w Polskę do innych klubów, zamiast zatrzymać ich w naszym regionie. Teraz okazuje się, że znów będę musiał to robić. Tymczasem na współpracy ze szkółką powinno zależeć władzom klubu OKS. W ostatnim czasie aż do juniora starszego każdy z ich zawodników przeszedł przez UKS Naki.

Decyzja może nie jest zrozumiała dla trenera Nakielskiego, ale dla innych może być logiczna. Teraz klub zajmie się naborem i szkoleniem młodzieży. I to klub będzie miał z tego profity. Ostatnio powstała szkółka piłkarska Sylwestra Czereszewskiego, teraz nabory przeprowadzać będzie OKS 1945. Być może konkurencja na rynku lokalnym wyjdzie wszystkim na dobre.

Źródło: Gazeta Wyborcza