Grozą powiało w Olsztynie. W 16. min meczu Marcin Soszka z Lubomina tak sfaulował 20-letniego Roberta Wróblewskiego ze Stomilowców (zawodnik z pierwszej drużyny OKS 1945), że ten doznał otwartego złamania nogi. Mecz został przerwany na ok. 40 minut, bo najpierw przez ponad 20 minut czekano na karetkę. Soszka zobaczył żółtą kartkę, ale już w 20. min po drugiej żółtej wyleciał z boiska. Razem z nim zszedł do szatni kolega z zespołu Grzegorz Karpiniak, który wyjął sędziemu z ręki czerwoną kartkę dla Soszki i... porwał ją.