Piłkarze OKS Stomilowcy Olsztyn wygrali czwarte ligowe spotkanie i mają komplet punktów. Tym razem drużynie Jakuba Kacperskiego nie sprostała drużyna KS Łęgajny.
Już od samego początku olsztyńscy piłkarze zaczęli atakować na bramkę Dawida Sosińskiego. W 5. minucie spotkania Tomasz Romaniewicz wpadł w pole karne ale nie potrafił z bliskiej odległości trafić do bramki. Jak się później okazało w pierwszej połowie to była najgroźniejsza akcja naszego zespołu. Piłkarze z Olsztyna mieli zdecydowaną przewagę na boisku, jednak nie potrafili udokumentować tego strzeleniem gola.
W drugiej połowie kibice w Starym Olsztynie zobaczyli 4 bramki. Na 1:0 zespół Stomilowców wyprowadził wprowadzony w drugiej połowie na boisko Mariusz Kaczmarczyk, który uderzył z pierwszej piłki po podaniu od jednego z olsztyńskich graczy. Gdy wydawało się, iż kolejne bramki dla gospodarzy to kwestia czasu to goście wyrównali. W 75. minucie Łukasz Nowak wykorzystał niezdecydowanie olsztyńskich piłkarzy, którzy myśleli iż sędzia odgwiżdże faul na piłkarzu Stomilowców i w sytuacji sam na sam strzelił bramkę. Remis utrzymywał się jedynie przez cztery minuty. Olsztynianie wywalczyli rzut karny, a dokładniej Piotr Radkiewicz, który został faulowany w polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Łukasz Ćwil. W 82. minucie Jarosław Browarski podwyższył wynik na 3:1 za sprawa silnego uderzenia zza pola karnego. Dogodnych sytuacji w drugiej odsłonie spotkania nie wykorzystał Kania, Kaczamarczyk oraz Radkiewicz. "Cieszy bardzo kolejna wygrana, wygraliśmy w końcu więcej niż jedną bramką. Teraz jedziemy do Purdy po kolejne trzy punkty i będziemy się spokojnie przygotowywać do spotkania na szczycie b-klasy z Różnowem" - mówił po spotkaniu v-ce prezes klubu Emil Marecki.
Autor: em