Kolejny słaby mecz rozegrali OKS Stomilowcy Olsztyn - na tyle słaby, żeby ulec 0:5 Orłowi Czerwonka.
Po kolejnej porażce zespół Jakuba Kacperskiego spadł do środka tabeli. Mecz w Czerwonce pokazał jak wiele umiejętności brakuje, olsztyńskim piłkarzom aby walczyć z każdą drużyną z A-klasy jak równy z równym. Do przerwy Stomilowcy stracili dwie bramki. Pierwsza po błędzie obrońców padła w 16. minucie spotkania. W tym czasie OKS nie stworzył żadnej sytuacji podbramkowej. Czerwona mogła strzelić drugą bramkę, jednak z linii bramkowej główką piłkę na rożny wybił Rafał Glinka. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 1:0 dla gospodarzy drugą bramkę w meczu strzelił Karasiński.
W drugiej połowie gra obronna Stomilowców kompletnie się posypała. Trzy stracone bramki mówią o tym dobitnie. Trzecią bramkę w meczu strzelił napastnik Orła - Karasiński z główki na samym początku drugiej połowy. Ta bramka to ewidentny błąd Piotra Balukiewicza. Przed stratą czwartej bramki piłkarze gości mieli dwie idealne sytuacje, żeby strzelić dwa gole. Niestety celności zabrakło Pawłowi Kacprzykowskiemu oraz Łukaszowi Bogdanowiczowi. Czwartą i piątą bramkę strzelali kolejno: Bernacki oraz Karasiński.
Autor: Emilozo