OKS Stomil
on-line
1 listopada w Polsce przypada Wszystkich Świętych. W środku tygodnia odwiedziliśmy dwie olsztyńskie nekropolie w celu odwiedzenia kibiców, sympatyków, piłkarzy, sportowców, działaczy czy prezesów Stomilu Olsztyn, których już z nami nie ma na tym świecie.
Niestety z roku na rok lista grobów, które odwiedzamy powiększa się, nie ma roku, żeby ta lista osób, które odwiedzamy, chociażby stanęła w miejscu. W 2024 roku pożegnaliśmy fanatyka Stomilu - Sebastiana Gamalczyka.
Na cmentarzu przy ulicy Wadąskiej w Olsztynie, powszechnie nazywanym cmentarzem w Dywitach, pochowani są inni aktywni kibice Stomilu, m.in. "Mrówa" czy "Sebs".
Na tym samym cmentarzu pochowani są także byli piłkarze Stomilu Olsztyn. M.in. bramkarz Stomilu Olsztyn Jan Kozakiewicz, który rozegrał blisko 150 spotkań w barwach naszego klubu. W 2021 roku zmarł były obrońca i napastnik - Mieczysław Ziemacki. Nie mogło nas zabraknąć także u byłego kierownika Stomilu, pracownika tego klubu, a także wiernego kibica - Jerzego Rudzińskiego. Na Dywitach pochowany jest także Mariusz Wiśniewski (zmarł w 2011 roku), napastnik Stomilu, który swoją dobrą swoją dobrą grą w “biało-niebieskich” barwach zapracował na transfer do Pogoni Szczecin.
Na cmentarzu przy ulicy Poprzecznej w Olsztynie pochowany jest legendarny piłkarz Stomilu - Andrzej Biedrzycki. Na boiskach Ekstraklasy zagrał w 196 spotkaniach, najwięcej spośród wszystkich piłkarzy naszego klubu. Był także trenerem, dyrektorem sportowych, a na koniec kierownikiem drużyny.
Zdecydowanie za wcześniej odszedł od nas także Józef Łobocki. Stomilowiec z krwi i kości do ostatnich chwil. Piłkarz, trener I drużyny, trener młodzieży, kierownik, asystent trenera, wiceprezes. Po spadku Stomilu z II ligi (obecna I liga) nie chciał, żeby klub miał przestać istnieć, chciał go ratować z wielkich długów nawet w III lidze. Nie wyobrażał sobie dalszego życia bez Stomilu. Niestety nie doczekał się reaktywacji klubu i występów ponownie pod nazwą klubu, z która otażsamiali się kibice.
Bardzo blisko Łobockiego pochowany jest Alojzy Jarguz, honorowy prezes Stomilu Olsztyn. W świecie piłkarskim znany jako międzynarodowy arbiter, uczestnik mistrzostw świata w Argentynie w 1978 roku.
Stomil Olsztyn powstał 15 czerwca 1945 roku. Na cmentarzu komunalnym w Olsztynie pochowany jest uczestnik pierwszego historii meczu z udziałem Stomilu oraz Warmii - Tadeusz Abramski "Białowąs". Jak wspomina jego syn to on odkrył stadion, ukryty wśród drzew wielkiego Lasu Miejskiego w Olsztynie. Był także wicemistrzem Polski w dziesięcioboju.
Nie byłoby wielosekcyjnego Stomilu Olsztyn, gdyby nie Władysław Leonhard. Pierwszy dyrektor Olsztyńskich Zakładów Opon Samochodowych prezesem klubu został w 1968 roku i podczas jego kadencji klub zmienił nazwę na OKS-OZOS, a fabryka opon poważnie zaczęła wspierać nasz klub. Spoczywa w Alei Zasłużonych dla naszego miasta.
W barwach Stomilu Olsztyn sportową karierę zaczynał m.in. Marian Bublewicz, legendarny polski rajdowiec, który zginął tragicznie w 1993 roku. W tym roku odwiedziliśmy także Aleksandra Grzegorzewskiego, legendarnego trenera koszykówki. W 1966 roku wprowadził kobiecy zespół OKS-u do II ligi, a w 1974 r. do ekstraklasy.
Na cmentarzu przy ulicy Poprzecznej spoczywają także m.in.: Mieczysław Wysocki (piłkarz i kierownik Stomilu Olsztyn), Zbigniew Kubelski (mistrz Polski juniorów z 1974 roku), Patryk Herman (piłkarz Stomilu juniorów, który przegrał walkę z chorobą nowotworową) czy Wiesław Patek (trener młodzieży) czy Józef Grzegorczyk (prezydent Olsztyna i prezes Stomilu w momencie gdy był awans do Ekstraklasy).
Poza Olsztynem pochowani są m.in. Jacek Płuciennik (Łódź), Marek Szczech (Pisz), Andrzej Cehelik (były trener Stomilu, Warszawa), Janusz Kupcewicz (Gdynia).
W Gietrzwałdzie leży pochowany fanatyk Stomilu i nasz kolega redakcyjny - Krzysztof “Piekarz” Piekarski. Legendarny kibic Stomilu Olsztyn - Plechu spoczywa w grobie rodzinnym oddalonym sporo od Olsztyna. Jego grób odwiedzany jest regularnie w trakcie roku przez wiernych fanatyków Stomilu.
Pamiętamy także o innych kibicach Dumy Warmii m.in.: Aronie, Bąblu i Wągliku.
Ciężko jest nam napisać o wszystkich, dlatego liczymy, na komentarze, żebyśmy mogli wspominać i pamiętać o wszystkich osobach związanych z naszym klubem.
