OKS Stomil
on-line
Piłkarze Stomilu Olsztyn mocno szlifują formę w województwie łódzkim. Pierwszoligowiec rozegrał już drugie spotkanie sparingowe podczas pobytu w Nieborowie. Przypomnijmy, że drużyna Piotra Zajączkowskiego w poniedziałek rano udała się na drugie w 2020 roku zgrupowanie przygotowawcze do rundy wiosennej I ligi. W styczniu Stomil trenował we Władysławowie-Cetniewie.
Tym razem olsztyńska drużyna pojechała do dobrze im znanego Nieborowa. Już rok temu Stomil w tym miejscu przygotowywał się do wiosennych zmagań na ligowych boiskach. Najważniejszym argumentem przyjazdu tutaj była możliwość trenowania i rozgrywania sparingów na naturalnej nawierzchni. Dotychczasowe zajęcia w Olsztynie czy to na pierwszym obozie to były treningi na sztucznej nawierzchni. Do ligi pozostał niecały miesiąc więc już trzeba było testować ustawienia i grę na naturalnej trawie.
We wtorek Stomil Olsztyn pokonał w Sierakowicach Lewych III-ligowego Pelikana Łowicz. Olsztyńska drużyna dwukrotnie przegrywała (0:1, 1:2), ale za każdym razem doprowadzali do remisu, by ostatecznie strzelić zwycięskiego gola. Wcześniej strzelali Maciej Pałaszewski, Eric Molloy, a zwycięstwo drużynie zapewnił Jakub Mosakowski. Co ciekawe dla olsztyńskiego obrońcy to było trzecie trafienie z rzędu w sparingach (wcześniej strzelił rezerwom Stomilu i Warcie Poznań). Piłkarz czeka teraz na debiutanckie trafienie w lidze, bo póki co w oficjalnym meczu gola zdobył tylko w starciu Pucharu Polski z Ruchem Chorzów.
W meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki nie zagrało trzech piłkarzy, którzy powoli wracają do treningów z pełnym obciążeniem, czyli Grzegorz Lech, Wiktor Biedrzycki oraz Szymon Sobczak. Piotr Zajączkowski na obozie posiada 26. osobą kadrę, więc nie miał problemu ze zestawieniem dwóch jedenastek. Olsztyński zespół wygrał ten mecz 3:1. Pierwszego gola w spotkaniu strzelił Koki Hinokio, który dobił piłkę, po tym jak Artur Siemaszko zmarnował rzut karny. Napastnik Stomilu chwilę wcześniej był faulowany w polu karny. Dwie minuty po objęciu prowadzenia przez Stomil stracił gola. Pogoń Gordzisk Mazowiecki doprowadziła do remisu po strzale z rzutu karnego. W 30. minucie gola strzelił Oktawian Skrzecz. Skrzydłowy olsztyński zespołu po rajdzie znalazł się w polu karnym i zagrał piłkę do Hinokio, który odegrał mu piłkę. Skrzecz z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi III-ligowca. W drugiej połowie wynik spotkania ustalił Siemaszko. Napastnik zdecydował się na strzał z 18. metra i piłka wpadła do siatki.
Czwartkowy był dziesiątym sparingiem Stomilu w 2020 roku. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego są drużyną bezkompromisową, bo nie padł żaden remis. Olsztyński zespół wygrał osiem spotkań oraz dwa przegrał. Na koniec zgrupowania, w sobotę drużyna Stomilu zagra z nieco silniejszym rywalem niż w ostatnich dwóch meczach. Formę olsztynian sprawdzi II-ligowy Znicz Pruszków.
