Relacja z meczu Pogoń Szczecin - MOKS Stomil Olsztyn

Niespodzianki nie było

2001/2002 Pierwsza liga, gr. B i spadkowa Szczecin
Pogoń Szczecin 3:0 MOKS Stomil Olsztyn
1:0
41' Biliński
72' Gęsior
76' Podbrożny
Bramki
ż Drumlak
ż Ława
ż Bednarz
ż Gęsior
kartki Kościuczuk ż
Kowalczyk ż
Bramki Pogoń Szczecin: Olszewski Stolarczyk Węgrzyn Bednarz (68' Kaczorowski) Podbrożny Gęsior Drumlak Ława Biliński (82' Mosór) Pokładowski Dymkowski (77' Andruszko)
MOKS Stomil Olsztyn: Wyłupski Januszewski Lenart Kościuczuk Kwiatkowski (81' Florek) Jackiewicz Szulik (68' Szwed) Holc Kowalczyk Kłosowski Salami
Szczegóły Sędzia: Robert Werder (Warszawa)
Widzów: 5000

Relacja

Stomil Olsztyn nie sprostał faworyzowanej Pogoni Szczecin. Mecz mógłby się potoczyć inaczej, gdyby olsztynianie nie stracili tzw. "bramki do szatni".

Piłkarze Stomilu przyjechali z nadzieją wywalczenia punktów w Szczecinie. Kibice, którzy wybrali się na sobotni mecz, nie zobaczyli porywającego widowiska. Trzy bramki strzelone zostały raczej "od niechcenia" niż ze składnej akcji. "Wynik lepszy niż gra" - tak wielu sympatyków oceniło grę Pogoni Szczecin w spotkaniu ze Stomilem. Gdyby nie trzy bramki, spotkanie musiałoby otrzymać bardzo przeciętną ocenę. W pierwszej połowie na boisku działo się bardzo niewiele. Gra koncentrowała się w środku pola, a wszelkie ataki były zbyt chaotyczne. Pierwszy celny strzał na bramkę Stomilu oddał obrońca Pogoni Maciej Stolarczyk w 21 minucie. W odpowiedzi na tę akcję Dariusz Jackiewicz szarżował w polu karnym szczecinian lecz... zgubił piłkę na przedpolu bramkowym. Dwie minuty później kolejny strzał na bramkę Olszewskiego oddał kapitan olsztyńskiej jedenastki Paweł Holc. Później dość dobrych okazji dla Stomilu nie wykorzystali Łukasz Kościuczuk, Mariusz Szulik, a dla Pogoni Dariusz Gęsior i Jacek Bednarz. W 42 minucie indywidualną akcją popisał się Radosław Biliński, zdobywając prowadzenie dla gospodarzy. Strzelił on silnie w prawy róg olsztyńskiej bramki. W tej sytuacji zawinił Sylwester Wyłupski, ponieważ był to strzał do obrony.

W drugiej połowie Pogoń grała już znacznie lepiej, a Stomil jakby zatracił wiarę w końcowy sukces. W 53 min. znakomicie głową uderzył Jacek Bednarz lecz Wyłupski instynktownie odbił piłkę. Kilkanaście minut później Abel Salami przejął piłkę w środku pola, wbiegł w pole karne Portowców lecz biegnący za nim Węgrzyn zdołał wybić mu piłkę spod nóg. W 72 minucie Dariusz Gęsior strzałem z rzutu karnego podwyższył wynik na 2:0. Nawet kibice zgromadzeni na stadionie mówili, że ten karny to "prezent" dla Pogoni, gdyż to Drumlak faulował Januszewskiego, a nie odwrotnie. Również wiele innych decyzji młodego arbitra wywoływało śmiech na trybunach. Pięć minut później rezultat na 3:0 ustanowił Jerzy Podbrożny, po dokładnym rozegraniu piłki przez Pawła Drumlaka i Dariusza Gęsiora. Ostatnie minuty to ataki Stomilu, który starał się zdobyć honorową bramkę oraz kontrataki Pogoni. Arbiter pokazał w tym spotkaniu sześć żółtych kartek. W grze nie było jednak złośliwości ani brutalności. Do końcowego gwizdka sędziego nic ciekawego już się nie wydarzyło i tak Stomil umocnił się na pozycji autsajdera grupy B. Po tym wyniki Pogoń została liderem "olsztyńskiej" grupy. Jak poinformowano na konferencji prasowej, zyski ze sprzedaży biletów zajął komornik.

Autor: Kruszek, Emil


Wypowiedzi pomeczowe:

Jerzy Fiutowski (Stomil Olsztyn): Sytuacja w tabeli zdeterminowała naszą taktykę. Przyjechaliśmy do Szczecina z defensywnym nastawieniem i dość konsekwentnie realizowaliśmy przedmeczowe założenia. Dla nas każdy zdobyty teraz punkt może mieć wiosną nieocenione znaczenie w walce o ligowy byt. Niestety nie udało się. Bramka zdobyta przez Bilińskiego wprowadziła "szum informacyjny" do naszego planu. Po przerwie spróbowaliśmy odrobić straty, ale wiadomo czym to się skończyło.

Mariusz Kuras (Pogoń Szczecin): Przyznaję, że obawiałem się tego spotkania. W Stomilu jest nowy trener pod wodzą którego zespół odniósł już dwa zwycięstwa. My odczuwaliśmy jeszcze w kościach środowy mecz z Lechem w Pucharze Polski. W pierwszej połowie pod względem fizycznym nie wyglądaliśmy najlepiej. W drugiej było już lepiej. To zwycięstwo jest dla nas bezcenne. Dziękuje swoim piłkarzom, że kolejny raz zagrali z wielką ambicją mimo znanych wszystkim kłopotom.

Źródło: pogon.v.pl

Typowanie

Nikt poprawnie nie wytypował wyniku tego spotkania.