Przez kilka ostatnich spotkań piłkarze Polaru Wrocław nie mogli zdobyć choćby jednej bramki. Jednakże w środowym meczu bez kłopotów wpakowali olsztynianom aż trzy, a mogli więcej.
Od pierwszych minut goście nastawili się na obronę bezbramkowego wyniku. Olsztynianie momentami bronili się dziesięcioma zawodnikami, jednakże po niecałym kwadransie gry opór został przełamany. W 13 min. Łukasz Augustyniak znalazł się przed polem karnym Stomilu i dograł do nadbiegającego Juraszka. Pomocnik Polaru w pełnym biegu oddał mocny strzał na bramkę Radosława Cierzniaka, tym samym zdobywając gola. W 32 min. na tablicy widniał wynik 2:0. Całą akcję ponownie zainicjował Augustyniak, który przedarł się środkiem boiska na pole karne, po czym odegrał piłkę do Podstawka. Napastnik Polaru nie zwykł marnować dogodnych sytuacji. Goście nie byli w stanie zagrozić bramce Hryńczuka, nie licząc kilku niecelnych rzutów wolnych sprzed linii pola karnego.
Druga połowa przyniosła ożywienie w poczynaniach olsztynian. Goście cofnięci na własną połowę, liczyli na szybkie kontry. Jedna z nich, w 73 minucie, powinna zakończyć się zdobyciem bramki. Trzech stomilowców znalazło się w pobliżu pola karnego. Mieli przed sobą jedynie obrońcę oraz bramkarza. Jednak samolubna gra Macieja Wojtasia, który zamiast podać do kolegów, sam chciał zakończyć akcję, nie przyniosła porządanych efektów. W 75 min. Kruszelnicki silnie uderzył z 20 metrów, lecz piłka przeszła obok słupka. Kilka minut przed zakończeniem meczu, olsztynian pogrążył Grabowski.
Piłkarz meczu: Łukasz Augustyniak (Polar Wrocław)
Autor: kru
Źródło: zkspolar.heron.pl, sport.wim.pl
Wypowiedzi pomeczowe:
Artur Nahajło, trener Polaru: Bardzo były nam potrzebne dziś zdobyte punkty. Dobra była w naszym wykonaniu pierwsza połowa, podczas której udało się zdobyć dwie bramki. Druga część meczu wyglądała jak tak, jak by to był już koniec spotkania. Stomil nie był łatwym przeciwnikiem i pokazał się z jak najlepszej strony.
Piotr Tyszkiewicz, trener Stomilu: Nie ma co ukrywać, że wygrał dziś zespół lepszy. Wynik spotkania uwidacznia jak wyglądał w zespole okres przygotowawczy do sezonu, a dodać należy do tego brak napastników. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była wręcz słaba, druga już nieco lepsza i wyraźnie pokazała, że grać należy z ambicją i zaangażowaniem chociażby po to, by ratować honor. Życzę Polarowi szczęścia w kolejnych meczach.
Źródło: zkspolar.heron.pl