Piłkarze OKS Stomilowcy Olsztyn rozegrali bardzo dobre spotkanie i wygrali z drużyną wyżej notowaną 3:2 (2:0).
Pierwszą bramkę strzelił wychowanek Kormorana Ruszkowo - Krzysztof Wałdowski. Wykorzystał błąd obrońców i strzelił z 16. metrów po długim rogu. Kolejne dwie bramki strzelił Krzysztof Kłos (nabytek z nieistniejącego już zespołu Sparta Orzeł Biesal). Najpierw miną jednego obrońcę i strzelił z linii pola karnego w długi róg, a przy kolejnej wykorzystał dobre zagranie Łukasza Gomoły, wyprzedził bramkarza i mógł się cieszyć z kolejnej bramki. Wynik mógłby być większy ale rzutu karnego nie wykorzystał Paweł Kacprzykowski. Jarosław Magiera także był bliski strzelenia bramek, ale po jednym z jego strzałów piłka uderzyła w słupek.
"Był to znakomity mecz w naszym wykonaniu. Był to popis gry taktycznej. Umiejętności piłkarskie plus dobrze opracowana przez trenera taktyka i znakomicie wykonana przez zawodników to nasza zabójcza broń" - powiedział trener Dariusz Maleszewski. "Umówiliśmy się na sparing z A-klasową drużyną Stomilowcy Olsztyn, a wyglądało to tak jakby przyjechała drużyna Stomilu Olsztyn do niedawna I II ligowa i dała nam lekcję gry na wysokim poziomie" - powiedział po spotkaniu trener Polonii Lidzbark Warmiński.
Autor: em