Zbigniew M., były bramkarz Stomilu, grający teraz w I lidze holenderskiej, stanął wczoraj przed sądem. Był świadkiem w procesie byłego trenera Stomilu oskarżonego o nielegalny przewóz przez granicę 400 tys. marek z jego transferu.
"Trener nie przywiózł tych pieniędzy" - mówił wczoraj przed sądem 24-letni bramkarz. "Trener i senator przeszli odprawę tuż przede mną. Widziałem, jak senator podszedł do trenera i wykonał kilka ruchów: tak jakby pieniądze wrzucał ze swojej torby do bagażu trenera K." - zeznawał. M. jest kolejnym piłkarzem, który wskazał byłego senatora Pawła A. jako osobę, która w maju 2000 r. przewiozła do Polski pieniądze z jego transferu.
Były senator Paweł A., który wczoraj miał zeznawać w procesie jako świadek, nie przyszedł na rozprawę. Powody jego nieobecności nie były znane.
Najcięższe zarzuty spoczywają na Ryszardzie S., byłym prezesie, oskarżonym o narażenie klubu na kilkumilionowe straty. Jeśli sąd podzieli zdanie prokuratora, prezesowi grozi do 10 lat więzienia. Bogusławowi K. i Leszkowi D. grożą kary finansowe.
Źródło: Gazeta Wyborcza