Trzy jednostki treningowe zaplanował na niedzielę trener Zbigniew Kaczmarek. Piłkarze musieli wstać o godz. 6:30.
O siódmej mieli rozbieganie i ćwiczenia wzmacniające. Później śniadanie i chętni mogli wybrać się na mszę do kościoła. O 11 piłkarze trenowali na siłowni, a po obiedzie o 17.30 wyszli na trening na boisku.
- Typowy dzień świstaka - śmieje się Krzysztof Filipek, strzelec bramki w sobotnim sparingu przeciwko GKS Bełchatów ME.
Trzy treningi czekają na piłkarzy także w poniedziałek.
30.01.11 22:03 Piekarz/OKS
wszyscy powinni się udać w wiadomej intencji i dobrze dać na tacę
30.01.11 21:33 lukie
na mszę? wiecie może czy któregoś z piłkarzy widziano w kościele?