Skiba: W Olsztynie wyszła odmieniona drużyna

1 czerwca z okazji Dnia Dziecka Jakub Bober przeprowadził wywiad z olsztyńskim bramkarzem Piotrem Skibą.

Panie Piotrze w niedzielę gracie z Miedzią Legnica. Jaki cel stawiacie sobie na to spotkanie?
- Chcemy podtrzymać dobrą dyspozycję z poprzedniego spotkania i zachować czyste konto. W meczu z Miedzią Legnica chcemy zdobyć minimum jeden punkt.

Zagracie na luzie, czy będzie walka jak ostatnio?
- Walka w tym meczu będzie, ale po ostatnim meczu trochę zeszło z nas ciśnienie. Podejdziemy do tego spotkania poważnie, ale na pewno zagrają zawodnicy, którzy mniej ostatnio grali. Każdy, kto wyjdzie, będzie walczył.

A pan zagra?
- To pytanie do trenerów. My nie wiemy jeszcze kto wystąpi w tym meczu. Kto wyjdzie będzie gryzł trawę. Ostatnio wygraliście 2:0 z Pogonią Siedlce, a wcześniej była wysoka porażka w Kluczborku.

Jak to się stało, że udało się przez tydzień poprawić grę?
- W Olsztynie wyszła odmieniona drużyna. Trener Adam Łopatko poukładał nas, wyczyściliśmy sobie głowy po wszystkich zawirowań. Jeden dzień przed meczem spędziliśmy w Starych Jabłonkach, to też swoje dało. Byliśmy jednym kolektywem.

A zmiana trenera też na Was wpłynęła pozytywnie?
- To był dodatkowy impuls. Dochodzą nas słuchy, że graliśmy przeciwko trenerowi Jabłońskiemu, ale to kompletna bzdura. Trener Łopatko poskładał to wszystko, rozmowa z psychologiem też nam pomogła.

Oglądałem Wasz dzisiejszy trening i Pan cały czas ciężko haruje. Może czas trochę odpocząć?
- (śmiech - red) Odpoczywać będę na wakacjach. Póki co jest jeszcze tydzień treningów, więc nie będę odpuszczał.

Za nami 33 kolejki. Może pokusi się Pan o podsumowanie?
- Na to przyjdzie czas po meczu z Miedzią Legnicą. Jedno co się rzuca w oczy, to duża ilość straconych bramek, przed sezonem inaczej sobie to wyobrażałem. Sporo spotkań na zero zagraliśmy, ale po pierwszej rundzie były oczekiwanie. Na wiosnę jednak mieliśmy swoje problemy. Były trochę nerwowości ostatnio z tym utrzymaniem, ale udało się.

Piotr Skiba zostaje w Stomilu na następny sezon?
- Za wcześnie, żeby o tym mówić, nie miałem jeszcze spotkania z prezesem klubu, do którego niedługo powinno dojść. Kończy mi się kontrakt, są jakieś zapytania, ale nie zawracam sobie tym głowy. Skupiam się na ostatnim meczu ligowym.

A jak z wypłatami? Dostajecie na bieżąco?
- Wszystko jest w porządku, klub wraca do normalności.

Pan Piotrek chciałby zostać może kapitanem Stomilu?
- My mamy dobrego kapitana (Janusz Bucholc - red.) i niech tak zostanie. Mi by opaska ciążyła, my mamy odpowiednią osobę na odpowiednim miejscu i niech tak zostanie. Za juniora byłem kapitanem, ale teraz nie chcę wychodzić przed szereg. Janusz Bucholc jest urodzonym przywódcą i dobrze kieruje naszym zespołem.

Paweł Dawidowicz nie pojedzie na Euro 2016. Co Pan o tym sądzi?
- Sercem chciałbym, żeby pojechał, ale trener Adam Nawałka ma swoją wizję i tak zdecydował. Po turnieju będzie czas rozliczeń.

A Pan by widział siebie w kadrze narodowej?
- Oczywiście (śmiech - red.), trzeba sobie stawiać wysokie cele! Mówiąc serio, to mamy bramkarzy światowej klasy i Adam Nawałka dokonał najlepszego wyboru.

Kto wygra dzisiejsze spotkanie Polska - Holandia!?
- Oczywiście Polska!