Podopieczni Andrzeja Nakielskiego wygrali 5:2 z Warmiakiem Łukta. Spotkanie mogło się podobać publiczności zgromadzonej na stadionie, która rzadko może zobaczyć 7 bramek na boisku.
Od samego początku piłkarze OKS-u 1945 mocno zaatakowali bramkę gości. Efektem tego była bramka Grzegorza Lecha. Olsztyński pomocnik uderzył mocno za pola karnego, piłka odbiła się od słupka i ugrzęzła w bramce bronionej przez Łukasza Plewę. Okazję w 13 minucie na bramkę miał Michał Ruszkiewicz, ale jego strzał w efektowny sposób obronił bramkarz Warmiaka. Dziesięć minut po strzeleniu bramki przez olsztynian, piłkarze z Łukty mogli wyrównać. Dobrym podaniem do Sikorskiego popisał się Osenkowski, i ten pierwszy w sytuacji sam na sam niesporostał dobrze grającemu Piotrowi Skibie. W dwie minuty wynik spotkania zmienił się na niekorzyść gospodarzy. W 38 minucie Warmiak Łukta strzelił bramkę na 1:1, a minutę później na 2:1. Obydwie sytuacje wyglądały bardzo podobnie. Dośrodkowanie w pole karne szło z prawej strony, a bramki padały po celnym trafieniu z głowy kolejno Marcina Wicińskiego oraz Tomasza Osenkowskiego. Radość gości z prowadzenia nie trwała długo. Do remisu doprowadził Grzegorz Lech po bardzo ładnym strzale z pierwszej piłki, którą podał Michał Ruszkiewicz.
Druga połowa to huraganowe ataki gospodarzy. W 50 minucie kibice cieszyli się z kolejnego prowadzenia w spotkaniu. Tomasz Zahorski w sytuacji sam na sam przelobował Łukasza Plewę. Kilka minut później ponad poprzeczką strzelał Maciej Paszkiewicz. W 60 minucie minimalnie niecelnie strzelał Grzegorz Lech. Czwarta bramka wisiała w powietrzu, i wynik na tablicy zmienił się w 74 minucie. Po indywidualnej akcji Tomasz Zahorski po raz drugi wpisuje się na listę strzelców. Szczęść minut po golu najlepszego olsztyńskiego napastnika bramkę strzela Grzegorz Żytkiewicz. Popularnie zwany "Żeton" dośrodkował w pole karne, gdzie bramkarz w dziecinny sposób miną się z piłką, która odbiła się jeszcze od słupka i trafiła do siatki. Wynik do końca meczu już się nie zmienił. Cieszy postawa na boisku piłkarzy OKS-u przed zbliżającym się ważnym spotkaniem z Olimpią Elbląg. Spotkanie, które odbędzie się za tydzień o godz. 16:00 już elektryzuje kibiców w Olsztynie jak i w Elblągu.