Po blisko pięciu miesiącach przerwy na boisko powrócili piłkarze Stomilowców. W meczu z Błękitnymi Pasym powtórzył się wynik z rundy jesiennej. Znowu wygrali Stomilowcy 2:1 i dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty.
Po pierwszej połowie był remis 1:1. A tak na prawdę to Błękitni Pasym powinni wygrywać 2:0. Przełomowym momentem spotkania był rzut karny obroniony przez Rafała Miarę. W 30 minucie udało się mu wybronić strzał kapitana Błękitnymi - Tomasza Panikowskiego. Wcześniej z rzutu wolnego pięknym strzałem popisał się Marcin Gołębiewski. Do remisu doprowadził w 43 minucie meczu Jacek Gabrusewicz. - Ten rzut karny obroniony przez Rafała to była akcja, która dała nam wiatr w żagle i pozwoliła doprowadzić do remisu. - mówił po meczu trener OKS II - Dariusz Maleszewski.
W drugiej połowie Stomilowcy ruszyli do ataku i już w 50 minucie wywalczyli rzut karny. Szczęśliwym egzekutorem "jedenastki" okazał się Maciej Szostek i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 2:1. Podopieczni Dariusza Maleszewskiego już do końca meczu nie oddali prowadzenia, choć pod koniec było nerwowo bo Błękitni nie mający nic do stracenia postawili na frontalny atak. - Szkoda, że nie udało się nam strzelić trzeciej bramki bo okazji kilka było. Nie było by nerwów na koniec. To pierwszy nasz mecz na naturalnej trawie po serii gry na sztucznej nawierzchni. Najważniejsze, że wygraliśmy i trzy punkty zostały w Olsztynie - ocenił spotkanie trener Stomilowców - Dariusz Maleszewski.
- Spotkanie odbyło się dzięki sponsorowi strategicznemu Stomilowców - firmie PIL - BUD. Opiekę medyczną zapewnił Adnrzej Bronakowski prowadzący gabinet fizjoterapeutyczny Czas Relaksu. Boisko do gry starannie przygotowali pracownicy OSiR. Przy organizacji meczu czynnie włączyli się kibice i przyjaciele drużyny. Dziękujemy wszystkim za okazałą pomoc! - mówi Emil Marecki, specjalista ds. organizacyjnych w OKS II Stomilowcy Olsztyn.