Stomil II Olsztyn wygrał 7:1 sparing z Błękitnymi Orneta. Po meczu o komentarz poprosiliśmy trenerów obydwu drużyn.
Daniel Kogut, trener Błękitnych:
- Zaliczamy to spotkanie jako jednostkę treningową. Za dobrze to nie wyglądało. Moim piłkarze są co prawda po trzech tygodniach ciężkiej pracy, ale liczyłem że zmiennicy po przerwie, którzy mniej grali w sezonie, to wejdą i się pokażą z dobrej strony. Jednak za dobrze to nie wyglądało, stąd taki hokejowy wynik. Do przerwy było 0:2, ale były fragmenty, że dobrze wyglądaliśmy. Musimy wyciągnąć wnioski, bo cztery bramki straciliśmy wyprowadzeniu z piątego metra. Zaczynaliśmy od bramki, szybko traciliśmy piłkę i głupio wpadały te bramki. Boisko było słabo przygotowanie, ostatnio w Elblągu było lepsze.
Paweł Głowacki, trener Stomilu II:
- Warunki miały wpływ na grę i na to co się działo na boisku. Większość goli strzeliliśmy po akcjach, które ćwiczymy w trakcie treningów. Jestem zadowolony z tego sparingu, pomi tych ciężkich warunków udało się kilkadziesiąt tych akcji zrobić. Chłopaki zaczynają łapać to co chcę im przekazać. Gramy tym samym ustawieniem co pierwsza drużyna. W meczach zaczyna to wychodzić. Nie ma co ukrywać, że w drugiej połowie zespół z Ornety wprowadził dużo młodych zawodników. Pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzenie 2:0, a więc większość bramek padła po przerwie. Dużo było przypadkowych, które może nie powinny padać. Zwycięstwo cieszy, chłopaki po takich spotkaniach łapią pewność.