W sobotę rano (13 lutego 2021 r.) na olsztyńskich Dajtkach odbyło się sparingowe spotkanie Stomil II Olsztyn - Warmia Olsztyn, zakończone wygraną naszego zespołu 3:1. Po meczu o komentarz poprosiliśmy obydwu trenerów.
Krzysztof Filipek, trener Warmii:
- Warunki fatalne, ale boisko w miarę było przygotowane. To był wartościowy sparing, bo rywal trenujący można powiedzieć profesjonalnie. My lepiej zagraliśmy tydzień wcześniej, ale teraz mieliśmy trochę ciężkiej pracy w siłowni i biegania w terenie. Było widać lekkie zmęczenie.
Paweł Głowacki, trener Stomilu:
- Kolejny raz boisko nie pomagało. Niby było odśnieżone, ale było ślisko i było sporo śniegu. To miało wpływ na to jak ten mecz wyglądał. Mimo tego udało się nam wiele akcji skonstruować. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1. Bramkę straciliśmy w ostatniej akcji, po rzucie wolnym Krzysiek Filipek z główki strzelilł. To będziemy analizować dlaczego do tego doszło. Bramki strzeliliśmy po akcjach ćwiczonych na treningach, fajnie, że chłopaki to przyswajają. Były to akcje oskrzydlające, dwa dośrodkowania z prawej strony i dwie bramki Łukasza Żukowskiego i jedna Filipa Szymańskiego. Z tej połowy jestem zadowolony. W drugiej dużo zmian i nie panowaliśmy nad tym co się działo w meczu. Mieliśmy sporo sytuacji i zawiodła skuteczność. Do tego nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Cieszy kolejna wygrana, bo to nas buduje.